JARRELL MILLER O SWOICH KRYTYKACH: TO GŁUPCY!

Redakcja, Instagram

2020-07-04

Dobra mina do złej gry? Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO) wydaje się niewzruszony trzecią wpadką dopingową w karierze.

- Pozostanę silny, pewny siebie i dalej będę kontynuował tę trudną podróż. Jestem do tego stworzony. Dziękuję rodzinie i najbliższym, że wciąż mnie wspierają. Niektórzy domagają się zawieszenia mnie na zawsze z boksu, ale to są głupcy. Mam wiele do powiedzenia na temat tego całego gówna wokół mnie i na pewno kiedyś do tego wrócę. Kontynuuję więc swoją walkę i ją wygram - zapewnia "Big Baby", który ważąc 144 kilogramy nokautował Tomka Adamka. Oczywiście wszystko "na czysto".... Przynajmniej oficjalnie.

- Nigdy się nie poddałem i nigdy tego nie zrobię. Wciąż tu jestem i moja walka trwa - dodał Miller.

Niepokonany pięściarz z Brooklynu miał zadebiutować w barwach grupy Top Rank 9 lipca. To byłby powrót po zawieszeniu za poprzednią wpadkę, która kosztowała go 6 milionów dolarów i utratę szansy zaboksowania o trzy pasy wagi ciężkiej. Miller na niespełna sześć tygodni przed walką z Anthonym Joshuą wpadł na trzech zakazanych środkach - był to endurobol, hormon wzrostu oraz EPO. Tym razem powtórzył się wynik pozytywny endurobolu w jego organizmie. Zamiast niego z Jerrym Forrestem (26-3, 20 KO) spotka się ostatecznie Carlos Takam (38-5-1, 28 KO).