HRGOVIĆ PLANUJE STARCIE O PAS I WCIĄŻ CHCE WALCZYĆ NA IGRZYSKACH

Redakcja, Gol

2020-06-30

Chorwacki prospekt wagi ciężkiej, Filip Hrgović (10-0, 8 KO) nie porzuca marzeń o złotym medalu igrzysk olimpijskich, a zarazem planuje atak na tytuł mistrza świata boksu zawodowego i powtarza, że jest gotowy na walki z obecnymi czempionami.

FILIP HRGOVIĆ MOŻE WRÓCIĆ POD KONIEC LATA W CHORWACJI >>>

- Nic się nie zmienia, wciąż chcę walczyć na igrzyskach w Tokio. Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja, z bożą pomocą wszystko się uspokoi i igrzyska się odbędą, choć nie można być tego pewnym - powiedział Hrgović, który miał w kwietniu walczyć z Jerrym Forrestem, ale pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany. Chorwat być może powróci na ring pod koniec lata w swojej ojczyźnie.

Przypomnijmy, że Hrgović chciał na początku roku stoczyć pojedynek z mistrzem Chorwacji Marko Milunem. Ta walka miałaby wyłonić uczestnika kwalifikacji olimpijskich. Chorwacki Związek Bokserski sprzeciwił się jednak w styczniu temu pomysłowi i nakazał Hrgoviciowi oczekiwanie na wyniki turnieju kwalifikacyjnego w Londynie, który zaczął się w marcu, ale został przerwany z powodu pandemii koronawirusa. Jeżeli Milun się zakwalifikuje, wystąpi na igrzyskach, natomiast jeśli nie uda mu się zakwalifikować, Hrgović dostanie szansę turnieju światowym. A jak 28-letni ''El Animal'' widzi swoją przyszłość na zawodowym ringu?

- Nie jestem młody, ale moje najlepsze lata nadchodzą. ''Ciężcy'' dojrzewają po trzydziestce. Mam dobre przeczucie i jestem pewien, że zobaczycie najlepszego Filipa Hrgovicia w nadchodzących latach. Liczę na szansę walki o pas mistrzowski w ciągu najbliższych dwóch lat. Od dawna powtarzam, że mogę wygrać z obecnymi mistrzami, wiedzą to ci, którzy boksowali lub sparowali zarówno z nimi, jak i ze mną. Boks jest nieprzewidywalny, nie wolno nawet na chwilę się zrelaksować. Nie wolno skreślać nawet Deontaya Wildera przed trzecią walką z Tysonem Furym. To może być dużo bardziej wyrównany pojedynek niż ostatnio. Mamy przed sobą ciekawy okres w królewskiej dywizji - powiedział brązowy medalista olimpijski z Rio w wadze superciężkiej.