Łukasz Różański (12-0, 11 KO) powrócił 20 czerwca w Arłamowie po niemal roku przerwy walką ze słabiutkim Łotyszem Eriksem Kalasnikovsem. Dobór rywala został powszechnie skrytykowany, a teraz Różański zabiera zdanie na ten temat.
ŁUKASZ RÓŻAŃSKI WYGRYWA PRZED CZASEM >>>
''Ciężki'' z Rzeszowa w rozmowie z Łukaszem Pado z portalu nowiny24.pl stwierdził, że ''jest duża szansa, żeby w sierpniu lub wrześniu odbyła się kolejna walka''. Oto fragmenty reszty rozmowy.
Wszyscy powtarzają, że Eriks Kalasnikovs był najgorszym zawodnikiem całej gali. Jak to było z jego wyborem, bo mówią, że to ty go sobie wybrałeś?
Nie do końca tak było. Ja wybrałem innego przeciwnika, ale z ujemnym bilansem zwycięstw do porażek. Mateusz Borek stwierdził, że lepszy będzie Kalasnikovs, bo ma ten bilans dodatni, ja miałem inne zdanie.
Zamierzasz kontynuować współpracę z promotorem Mateuszem Borkiem?
Tak. Ale trzeba usiąść do stołu i konkretnie umówić warunki, jak to ma wyglądać. On chce ingerować i wybierać mi rywali. Ok, ale musimy też dogadać kwestie finansowe.
Przypomnijmy, że zanim Różański rozpoczął współpracę z Borkiem (MB Promotions), współpracował z Andrzejem Wasilewskim (Knockout Promotions). Grupa Borka i grupa Mariusza Grabowskiego (Tymex Boxing Promotions) podpisały w czerwcu trzyletni kontrakt ze stacją TVP Sport, z którą od dawna współpracuje Wasilewski.