DEMETRIUS ANDRADE: CZAS GOŁOWKINA MINĄŁ

Redakcja, Boxingscene

2020-05-11

Mistrz świata WBO wagi średniej, Demetrius Andrade (29-0, 18 KO) celował jeszcze niedawno w pojedynek z czempionem IBF, Giennadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO), ale dziś nie zależy mu już na nim zbyt mocno - tak przynajmniej twierdzi. Na horyzoncie pogromcy Macieja Sulęckiego (Andrade wygrał z Polakiem w czerwcu zeszłego roku) są natomiast dwaj Brytyjczycy.

- Jakiś czas temu twierdziłem, że walka z Gołowkinem mnie ekscytuje, ale teraz... On już zrobił swoje, jego czas minął. Tak, on jest wspaniałym zawodnikiem. Czy walczyłem z nim w jego szczytowej formie? Nie. Czy mogłem go wtedy pokonać? Tak (...) Chcę powiedzieć, że ''GGG'' pokazał nam już swoją najlepszą dyspozycję. Dał z siebie wszystko. Teraz jednak walka z nim nie jest już dla mnie tak ekscytująca - powiedział Andrade.

W kogo zatem celuje Amerykanin? Szykowanym pretendentem WBO jest Liam Williams (22-2-1, 17 KO) i wygląda na to, że ''Boo Boo'' może być ''zmuszony'' do walki z Brytyjczykiem, nawet jeżeli będzie spoglądał ku innemu zawodnikowi z Wysp, Billy'emu Joe Saundersowi (29-0, 14 KO), mistrzowi WBO wagi super średniej, z którym miał się zmierzyć w październiku 2018 roku, ale ''Superb'' został wtedy przyłapany na dopingu i pozbawiony pasa wagi średniej. Wakujący tytuł zdobył Andrade, pokonując Waltera Kautondokwę.

Saunders miał walczyć 2 maja z numerem jeden większości rankingów bez podziału na kategorie - Canelo Alvarezem, ale z powodu pandemii koronawirusa ten pojedynek został przełożony na nieokreślony termin. Pojawił się natomiast pomysł wrześniowej walki Alvarez vs Gołowkin III. Czy dojdzie ona do skutku? Na razie Gołowkim skłania się ku zapowiadanej już w tym roku kilka razy walce z obowiązkowym pretendentem IBF, Kamilem Szeremetą (21-0, 5 KO).