WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ - 5 MAJA 2020

Redakcja, Informacja prasowa

2020-05-05

Nic tak nie porusza wyobraźni kibiców jak ci najwięksi i najmocniej bijący. Prezentujemy Wam skrót wiadomości z samej tylko wagi ciężkiej!

- Czułem się jak Superman. W pewnym momencie jednak zderzyłem się ze ścianą i nigdy nie osiągnąłem tyle, ile zakładałem i chciałem - mówi Audley Harrison (31-7, 23 KO), złoty medalista olimpijski wagi super ciężkiej z Sydney, który jako zawodowiec musiał zadowolić się jedynie pasem mistrza Europy.

- Po oskarżeniu o stosowanie dopingu, gdy wykryto znikome ślady meldonium w jego organizmie i odwołano mu walkę z Wilderem, nie opuściłem go i dzięki zainwestowanym w niego pieniądzom udało się przywrócić jego nazwisko na szczyt. To dlatego, że jesteśmy przyjaciółmi - mówi Andriej Riabiński, promotor Aleksandra Powietkina (35-2-1, 24 KO).

Otto Wallin (20-1, 13 KO), który o mały włos swoim ciosem nie odwołał rewanżu Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), przestrzega Anglika przed lekceważeniem "Brązowego Bombardiera". - On bije tak mocno, że zawsze ma szansę. Może znokautować każdego, z Tysonem włącznie. Oczywiście w tym wieku Wilder już dużo nie zmieni i moim faworytem pozostaje Fury, jednak musi pozostać równie skupiony i skoncentrowany jak przed drugą walką, bo gdy potraktuje Wildera zbyt lekko, może tego pożałować - przekonuje Szwed.

- Joshua jest stroną wiodącą we wszelkich negocjacjach i to on stawia warunki. Jest numerem jeden od strony biznesowej. Tyson Fury natomiast jest numerem jeden od strony sportowej - twierdzi z kolei Amir Khan.