BOB ARUM CHCE OBNIŻYĆ CENĘ ZA PPV O POŁOWĘ

Redakcja, Sports Illustrated

2020-05-02

Bob Arum pomimo swojego zaawansowanego wieku wyznacza nowe trendy i często wyprzedza swoimi pomysłami konkurencję. Szef grupy Top Rank nie widzi problemu z dalszymi galami w systemie pay-per-view, ale zamierza obniżyć cenę o przynajmniej połowę.

Niektóre imprezy i walki muszą po prostu odbyć się w systemie PPV, tak jak na przykład dopełnienie trylogii Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) czy starcie Wasyla Łomaczenki (14-1, 10 KO) z Teofimo Lopezem (15-0, 12 KO). Arum o tym wie, zdaje sobie jednak również sprawę z tego, że ludzie zubożeli przez pandemię koronawirusa i nie będą już w stanie zapłacić tyle co wcześniej. Stąd pomysł na PPV za 40 dolarów, jak w starych, naprawdę odległych czasach.

SZERZEJ O PLANACH BOBA ARUMA NA GALE TELEWIZYJNE >>>

- Spójrzcie na Wielką Brytanię, która jest cztery razy mniejsza niż USA, a potrafią tam sprzedać ponad milion przyłączy pay-per-view. Jednym z głównych powodów jest dobra i przystępna cena, od 20 do 25 funtów. U nas ludzie nie mogą sobie pozwolić na wydanie powiedzmy 80 dolarów, chyba że zbierze się cały dom znajomych i wspólnie się zrzucą. Przez to szukają potem również nielegalnych streamów, ale nawet jeśli taki przekaz złapią, to jakość jest tak niska, że i tak można powiedzieć, że nie oglądali walki. Według mnie jeśli wrócimy do ceny 40 dolarów, sprzedaż PPV mocno wzrośnie. 80 dolarów to zupełnie nieracjonalna opłata - uważa Arum.