POKONAŁ PARKERA, PRZEGRAŁ Z JOSHUĄ, ZGINĄŁ JAKO ŻOŁNIERZ ISIS

Redakcja, Sky Sports

2020-04-23

Tariq Abdul Haqq pojawił się praktycznie znikąd. Niestety równie szybko słuch po nim zaginął. Były rywal Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) zginął pięć lat temu jako żołnierz tzw. Państwa Islamskiego.

W 2010 roku reprezentant Trynidadu i Tobago zdobył srebrny medal Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej. Mierzył 190 centymetrów, ważył w granicach stu kilogramów i podobno mocno bił. W ćwierćfinale pokonał wtedy Josepha Parkera (7:7 ze wskazaniem sędziów), późniejszego mistrza świata federacji WBO. Miał zostać gwiazdą, olimpijczykiem, tymczasem ekstremizm religijny zaprowadził go na inną ścieżkę. Kilka miesięcy później przegrał z Anthonym Joshuą (RSCI 3) w Mistrzostwach Świata 2011, a zaraz potem wyjechał do Syrii i przystąpił do ISIS. Joshua był jego ostatnim rywalem w ringu.

Pięć lat później Tariq Abdul Haqq  został zabity podczas jednego ze starć zbrojnych. Kilka miesięcy wcześniej podczas bombardowania stracił rękę.

- Gdyby Tariq kontynuował karierę i dalej się rozwijał, mógł zajść wysoko w przeciągu kilku kolejnych lat. Pamiętam jego walkę z Parkerem, cały czas na niego nacierał - wspomina jego trener Reynold Cox.

Chciał zostać prawnikiem, podobno dobrze się uczył. Ojciec był trener szkółki bokserskiej i w pewnym momencie nauka poszła na bok. Zaczął liczyć się boks.

Dziś reprezentacja Trynidadu i Tobago ma nową nadzieję na medal olimpijski w wadze super ciężkiej. Nazywa się Nigel Paul. Na igrzyskach w Rio zrobiło się o nim głośno, gdy... został ciężko znokautowany przez niejakiego Efę Ajagbę, dziś uznawanego za wielkiego prospekta. W Tokio ma być jednak podobno znacznie lepiej...