COONEY: PROMOTOR WHYTE'A TRAKTUJE GO JAKO TEST DLA INNYCH

Redakcja, iFL

2020-04-21

Od lat nie było zawodnika w wadze ciężkiej, który tak zasługiwałby na mistrzowską szansę jak Dillian Whyte (27-1, 18 KO). Odważną teorię na ten temat ma należący na przełomie lat 70. i 80. do światowej czołówki wagi ciężkiej Gerry Cooney.

"Łajdak" z Brixton ma w swoim CV takie skalpy jak David Allen, Dereck Chisora (x2), Robert Helenius, Lucas Browne, Oscar Rivas, Joseph Parker czy nawet nasz Mariusz Wach. Ale nadal musi innym coś udowadniać.

- Eddie Hearn już dawno powinien mu dać walkę o mistrzostwo świata. Jest mi szkoda tego chłopaka, bo tak naprawdę jego własny promotor traktuje go jako testera dla innych. A on zdawał te wszystkie testy i wygrywał kolejne walki. Hearn powinien dać mu walkę o tytuł, na jaką niewątpliwie zasłużył. Ile on może czekać na swoją szansę? Joshua, Fury, Wilder, przecież Whyte chciał każdego z nich. Mam nadzieję, że po wygranej najbliższej walce w końcu dostanie swoją szansę, bo póki co jedynie testuje innych zawodników - powiedział Cooney, który dwukrotnie stawał do walki o tytuł wszechwag. Przegrywał jednak z takimi sławami jak Larry Holmes i Michael Spinks. Do pewnego momentu jego starcie z Holmesem (jako "ostatnia nadzieja białych") przyniosło największe zyski finansowe.

Whyte w kolejnym pojedynku ma skrzyżować rękawice z Aleksandrem Powietkinem (35-2-1, 24 KO). Pojedynek zakontraktowano na maj, lecz z powodu pandemii koronawirusa odbędzie się on w późniejszym, bliżej nieokreślonym jeszcze terminie.