WYMIANA ZDAŃ MIĘDZY SZPILKĄ A SZEFEM SPORTU W TVP

Redakcja, Twitter

2020-04-21

O dziwo wciąż powracamy do walki Artura Szpilki (24-4, 16 KO) z Siergiejem Radczenką, która nadal budzi emocje. Tak duże emocje, że padają poważne deklaracje. Czyżby to koniec "Szpili" na antenach TVP i TVP Sport?

"Nie oglądałem programu z Arturem Szpilką, ale podobno nadal nie wie, że przegrał walkę z Radczenką i po raz kolejny zaatakował komentatorów Telewizji Polskiej. Dziękujemy za współpracę i życzymy powodzenia w dalszej 'karierze" - napisał Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport.

"Wzajemnie" - odpowiedział mu szybko Szpilka.

Wypowiedź Artura Szpilki skomentowali również komentatorzy TVP: Piotr Jagiełło oraz Sebastian Szczęsny, którzy pracowali przy pojedynku pięściarza z Wieliczki z Radczenką. 

- Artur - jeśli ktoś pieprzy głupoty, to na pewno nie są to komentatorzy TVP. Z pewnymi faktami trzeba się po prostu pogodzić, a nie zrzucać winę na innych. Autorefleksja. Kończąc, bo mam na głowie ważniejsze sprawy - jeśli ktoś po walce z Radczenką powinien się wstydzić, to nie ja i Sebastian Szczęsny. AS niech laurkę wystawi swojej pracy. Czekam! To nie jest kółko wzajemnej adoracji. Może ktoś tak by wolał i chciał. To nie mój model dziennikarstwa - odpowiedział na Twitterze Jagiełło.

- Artur Szpilka -  ciekawa teoria. Wyobrażam sobie, że AS ciężko się z pewnymi faktami pogodzić... Ale z Piotrem Jagiełło zawsze będziemy nazywać rzeczy po imieniu, bez względu kogo dotyczą i czy nam się to podoba, czy nie. Wstyd? My? - chybione, jak wiele ciosów w tej walce... - skwitował słowa Szpilki drugi z komentatorów, Sebastian Szczęsny.  

WASILEWSKI: BĘDĘ NAMAWIAŁ SZPILKĘ, ŻEBY ZAKOŃCZYŁ KARIERĘ >>>

Artur, który po dekadzie powrócił z wagi ciężkiej do kategorii cruiser, przeszedł niedawno operację i do powrotu na ring będzie gotowy mniej więcej za około pół roku.