DEONTAY WILDER: W MOICH OCZACH TYSON FURY NIE JEST CZEMPIONEM

Redakcja, PBC

2020-04-15

Rozbity w lutym przez Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), były już mistrz świata wagi ciężkiej WBC Deontay Wilder (42-1-1, 41 KO) miał stoczyć trzecią walkę ze swoim pogromcą w lipcu, ale z powodu pandemii koronawirusa trylogia zostanie raczej dopełniona jesienią. Tymczasem Amerykanin dodaje nowych ludzi do swojego teamu i wciąż nie może uwierzyć w to, co zrobił Fury.

FURY: TO BYŁA ŁATWA ROBOTA, WILDER CHCE TRZECIEJ WALKI DLA PIENIĘDZY >>>

- W moich oczach Fury nie jest czempionem, bo wciąż mamy jedną walkę do stoczenia. Ludzie, którzy znają boks, wiedzą, że nie byłem sobą w drugim pojedynku. Czułem się jak zombie. Wciąż analizuję to, co się stało. Nie mogę w to uwierzyć. I nikt nie powinien być zaskoczony tym, że chcę trzeciej walki (Wilder wykorzystał zapis w kontrakcie, dający mu prawo do natychmiastowej trylogii - przyp.red.). Jestem w końcu ''Bronze Bomberem'' - powiedział Wilder, wracający obecnie do siebie po operacji bicepsa, który został uszkodzony w walce z Furym. Amerykanin chce do końca maja wrócić do treningów.

- Fury wie, że nie walczył z prawdziwym Wilderem, ja też o tym wiem. Mam w sobie więcej ognia. Teraz nadszedł czas na ostateczną konfrontację. Odezwało się do mnie wielu ludzi z ofertą pomocy, ale trzeba było być ostrożnym, bo niektórzy chcą tylko rozgłosu. Do mojego teamu dołączą dwie nowe osoby (...) Nigdy nie martwię się porażkami, bo one dają mi większą siłę, by pokonać trudności i wrócić mocniejszym. Dobrze gadało mi się z George'em Foremanem, rozmawialiśmy o jego karierze i pokazał mi kilka sztuczek. Teraz chce mnie zapoznać z metodami, które pozwolą mi na wzmocnienie pewnych części ciała. Znów wybiorę się do George'a - dodał artysta nokautu z Alabamy.