ATLAS: GOŁOWKIN WYGRAŁ OBIE WALKI Z CANELO, ALE DOPADŁ GO CZAS

Redakcja, THE FIGHT with Teddy Atlas

2020-04-01

Wielu kibiców czeka na dopełnienie trylogii pomiędzy Giennadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO) a Saulem Alvarezem (53-1-2, 36 KO). I być może dopełni się ona jeszcze w tym roku, ale niespecjalnie czeka na to Teddy Atlas, sławny trener, komentator i analityk bokserski.

Panowie spotkali się po raz pierwszy we wrześniu 2017 roku. Zdaniem większości nieznacznie przeważał wtedy Kazach, ale sędziowie orzekli remis. Niemal dokładnie rok później w rewanżu Canelo radził sobie już trochę lepiej, walka była w okolicach remisu, ale stosunkiem głosów dwa do remisu zwyciężył Meksykanin. Kiedy dojdzie do trzeciej konfrontacji? Plan był taki, by obaj stoczyli na wiosnę odrębne walki i starli się na jesień. Rywalem "GGG" miał być Kamil Szeremeta, a Canelo champion WBO kategorii super średniej, Billy Joe Saunders. Ta opcja wciąż jest realna, lecz jeśli sytuacja z koronawirusem nie wyjaśni się w ciągu najbliższych tygodni, być może Gołowkin i Alvarez spotkają się od razu między sobą. Zdaniem Atlasa, trzeci pojedynek nie będzie już miał takiej wymowy i rangi jak dwa poprzednie.

- Kiedy platforma DAZN zapłaciła Canelo 365 milionów dolarów, a Gołowkinowi kolejne 100 milionów dolarów, zrobiła to aby dostać ich trzecią walkę. Potem były naciski i teraz w końcu może się uda. To dobra wiadomość. Gorsza jest jednak taka, że ten pojedynek jest już mocno spóźniony. Czas mija nieubłaganie. Gołowkin wciąż jest wielkim wojownikiem, ale moim zdaniem przegrał ostatnią walkę z Derewianczenką. To już nie jest ten sam pięściarz co kiedyś - uważa dawny trener takich gwiazd jak Tyson, Moorer, Powietkin, Bradley czy ostatnio Gwozdyk.

- W mojej ocenie Gołowkin wygrał obie walki z Canelo, tylko to już przeszłość, a czas płynie dla każdego nieubłaganie. Dwie wojny z Alvarezem, 50 walk zawodowych i 400 kolejnych w amatorstwie zostawia swój ślad, szczególnie w wieku trzydziestu ośmiu lat. W potyczce z Derewianczenką Gołowkin wyglądał już na wypalonego zawodnika - dodał Atlas.