WIERZEJSKI ZAPOWIADA BURZĘ Z GRZMOTAMI W DZIERŻONIOWIE

Redakcja, Informacja prasowa

2020-02-20

- Bardzo dużo sparuję przed walką z Pawłem Cieciorą (0-1) i jestem pewny, że 7 marca na gali w Dzierżoniowie będzie burza z grzmotami – mówi Oskar Wierzejski (2-0) przed Tymex Boxing Night 11. W pojedynkach wieczoru boksować będą Mistrzyni Świata WBO Ewa Brodnicka i Międzynarodowy Mistrz Polski Damian Wrzesiński.

Występujący w kategorii junior ciężkiej Oskar Wierzejski do tej pory wygrywał z zagranicznymi pięściarzami – Słowakiem Milanem Cechvalą i Ukraińcem Igorem Pylypenko. Za niewiele ponad 2 tygodnie jego przeciwnikiem będzie Paweł Cieciora z podpoznańskich Szamotuł. Zdecydowanym faworytem jest bokser grupy Tymex Boxing Promotion, którego karierę prowadzą Mariusz i Marcel Grabowscy.

- Chciałem zaboksować na dystansie sześciu rund, ale jeszcze pozostaniemy przy czterech, a następnym razem będzie to już dłuższa walka. Widziałem zawodowy debiut Cieciory z Pawłem Strykowskim, oglądałem też amatorską walkę z tamtego roku z Tomaszem Niedźwiedzkim. W sumie to nie było co analizować, bowiem potyczka trwała minutę. Paweł Cieciora popełnia błędy w obronie, doły lubi przyjąć, a dość odporną ma głowę – powiedział 22-letni Oskar Wierzejski.

Dwukrotny brązowy medalista Mistrzostw Polski Kadetów i Juniorów na co dzień trenuje w Świdnicy, podobnie jak inny bohater zbliżającej się gali Tymexu Oskar Kapczyński, pod okiem Piotra Treczyńskiego, kiedyś bardzo dobrego boksera z pokolenia Andrzeja Gołoty, czy Dariusza Michalczewskiego. Przygotowaniem siłowym zajmuje się Filip Załubski, a fizjoterapeutą jest Jakub Cieniawski.

- Zamierzam stoczyć kilka walk w tym roku, więcej niż w poprzednim. Staramy się z trenerami, abym sparował z różnymi zawodnikami - wysokimi, niskimi, mańkutami, praworęcznymi. Nie chcę żeby coś mnie zaskoczyło w ringu. Tych sparingów mam bardzo dużo, potrzebuję dobrego obicia się przed walką – dodał zawodnik z Jeleniej Góry.

Oskar Wierzejski, na co dzień student Karkonoskiej Państwowej Szkoły Wyższej, podkreśla, że cały czas uczy się nowych rzeczy. – O porażce z Cieciorą nie ma mowy, choć wiadomo, że w tej wadze jeden błąd i jest pozamiatane. Ale ja nie mogę przegrywać na starcie kariery zawodowej. Moje atuty są wciąż takie same – ciągle do przodu i jazda! Mamy fajny plan na kolejne walki, a może kiedyś pojedynek o Mistrzostwo Polski? Tak naprawdę ten tytuł będzie tylko ''przystankiem'' w drodze po inne pasy.

Pięściarz Tymexu mówił także o poprzednim występie z Igorem Pylypenko w Częstochowie. - Chciałbym wyjść do ringu w Dzierżoniowie w takiej formie, jak byłem przed drugą walką. Wszystko było super tylko rywal niewygodny, wyższy o pół głowy i uciekał cały czas, odchylał się, przez co ciężko go było czysto przycelować.

7 marca na ''Tymex Boxing Night 11'' Mistrzyni Świata WBO w wadze super piórkowej Ewa Brodnicka (18-0) w obronie tytułu spotka się z byłą Mistrzynią Europy Belgijką Djemillą Gontaruk (16-6-2), a Damian Wrzesiński (18-1-2) zmierzy się z Meksykaninem Sergio Puente (28-9) o Międzynarodowe Mistrzostwo Polski kategorii lekkiej. Ważnym wydarzeniem będzie debiut w Tymexie niepokonanego niemieckiego pięściarza Sahana Aybaya (9-0). Kolejne zawodowe walki stoczą Michał Leśniak (11-1-1) i Oskar Kapczyński (2-0), a debiut czeka Kamila Kuździenia.