FILIP HRGOVIĆ: TERAZ CHCĘ CHISORĘ ALBO POWIETKINA

Shaun Brown, BoxingScene

2020-01-04

- Walka z Moliną była dla mnie świetnym doświadczeniem. Wielka gala, a podczas niej ja. Dałem dobrą walkę i jasny przekaz innym - mówi Filip Hrgović (10-0, 8 KO), jeden z najgorętszych prospektów królewskiej kategorii.

- Tak naprawdę po pierwszym mocnym ciosie na korpus miałem wrażenie, że Molina szuka tylko wymówki, żeby skończyć walkę. Bardzo szybko odebrałem mu ochotę do kontynuowania potyczki. Biję bardzo mocno z obu rąk i sam to czuję. Jestem zadowolony z postępów jakie robię i tego, jak rozwija się do tego momentu moja zawodowa kariera. Matchmaking był perfekcyjny. Porównując moich pierwszych dziesięciu rywali z pierwszymi przeciwnikami obecnych mistrzów, wypadam na tym tle bardzo korzystnie. Dlatego też jestem już tak wysoko notowany w światowych rankingach - kontynuował 27-letni Chorwat.

- To bardzo dobry czas dla całej wagi ciężkiej. Ludzie znów się nią pasjonują, a na scenie pojawiło się wielu charyzmatycznych zawodników i ciekawych, młodych prospektów. Kibice doczekają się wkrótce bardzo ciekawych potyczek. Nadchodzi znakomita era wagi ciężkiej, być może jedna z najlepszych w historii. Jeszcze kilka walk i mogę zostać mistrzem świata. Już teraz bardzo chętnie spotkam się z Dereckiem Chisorą lub Aleksandrem Powietkinem. Zależy mi na rywalu, dzięki któremu zrobi się o mnie bardzo głośno w razie zwycięstwa - dodał Hrgović.