ANDRE WARD I TIM BRADLEY O WALCE TYSON FURY vs DEONTAY WILDER II

Redakcja, ESPN

2019-12-28

Analitycy stacji ESPN, byli mistrzowie świata Andre Ward i Timothy Bradley skupiają się w swoich pierwszych wypowiedziach po ogłoszeniu walki Deontay Wilder vs Tyson Fury II (22 lutego w Las Vegas) na mocy prawej ręki Amerykanina, która może być decydującym czynnikiem w wielkiej konfrontacji wagi ciężkiej.

JOSHUA: FURY MUSI BYĆ Z WILDEREM BARDZO KONSEKWENTNY >>>

- Twierdziłem po pierwszej walce, że żaden z nich nie będzie chciał rewanżu. Myliłem się. Oni znów podjęli to ryzyko. Wilder jest teraz bardziej popularny i pewny siebie niż kiedykolwiek wcześniej, podobnie zresztą jak Fury. Obaj są gotowi postawić wszystko na jedną kartę. Szanuję to i nie mogę się doczekać pojedynku. Wilder twierdzi, że nie próbuje wygrywać rund, chce tylko ulokować w celu atomowe uderzenie z prawej ręki i skończyć walkę przed czasem. Trzeba przyznać, że ten jego cios jest nie z tego świata - powiedział Ward.

WILDER O ZMIANACH FURY'EGO: SIŁY I SZYBKOŚCI NIE MOŻNA NAUCZYĆ >>>

- Wiem, że Fury potrafi pięknie boksować przez dwanaście rund, ale musi za wszelką cenę unikać prawej ręki Wildera. To będzie bardzo trudne, widzieliśmy przecież, jak cierpliwie Wilder walczył w rewanżu z Luisem Ortizem. ''Bronze Bomber'' wyciągnął lekcje z pierwszej walki z Furym. Był bardzo metodyczny. Nie śpieszył się ze swoimi akcjami. Podobnie powinien podejść do drugiego starcia z Brytyjczykiem. Jestem przekonany, że Wilder będzie spokojny i zachowa dyscyplinę. A jeśli trafi prawą ręką, będzie po walce - dodał Bradley.