WŁODARCZYK POKONAŁ MABIKĘ, ALE NA MAKABU TO NIE STARCZY

Redakcja, Informacja własna

2019-12-01

To miał być dla Krzysztofa Włodarczyka (58-4-1, 39 KO) ostatni krok przed walką o mistrzostwo świata. I pokonał Taylora Mabikę (19-5-1, 10 KO), ale boksując w ten sposób dostanie bolesną lekcję od Ilungi Makabu.

Po pierwszej, rozpoznawczej rundzie, od drugiej zaczęło się dziać nieco więcej między linami. Krzysiek ustawiał sobie rywala lewym prostym i urywał nim rundy, ale prawą ręką nie potrafił namierzyć śliskiego rywala. Może poza drugą rundą, gdy trafił w zwarciu krótkim prawym podbródkowym. Mabika nie podejmował ryzyka, ale gdy już udało mu się przepuścić akcję"Diablo", wtedy starał się skontrować czymś mocnym.

Na półmetku Krzysiek stracił trochę pomysł na ten pojedynek. Powtarzał te same akcje i sprytny rywal "przeczytał go" już i wiedział czego się spodziewać. A w siódmej rundzie kilka razy wszedł w tempo swoją kontrą prawą ręką.

Włodarczyk wrócił lepszym ósmym starciem, choć wciąż brakowało ponowienia akcji i nawet gdy czymś trafił, robił krok w tył. I tak było już do końca. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Polaka 98:92, 97:93 i 96:94.

- Zbijałem czternaście kilogramów, co wpłynęło na moją dyspozycję - tłumaczył się po wszystkim Włodarczyk.