KRYSTIAN KAŻYSZKA: KOLEJNY ROK PRZEŁOMOWY W KARIERZE JEŻEWSKIEGO

Redakcja, Informacja prasowa

2019-11-11

Niepokonany na zawodowych ringach Nikodem Jeżewski i Anglik Tommy McCarthy wyznaczeni zostali przez federację EBU do walki o pas mistrza Unii Europejskiej. - Kolejny rok ma być przełomem w karierze Jeżewskiego – powiedział jego promotor Krystian Każyszka.

28-letni Nikodem Jeżewski ( 17-0-1, 9 KO) zaliczany jest do polskiej czołówki wagi junior ciężkiej, uważanej za najsilniej obsadzoną w kraju. Najbliższą walkę stoczy 14 grudnia na gali Rocky Boxing Night w rodzinnej Kościerzynie, gdzie spotka się z Węgrem Tamasem Lodim (20-12-2, 9 KO).

- Pojedynek z Lodim z pewnością nie będzie spacerkiem, ale wierzę, że widoczne będą efekty współpracy Nikodema z nowym duetem trenerów, czyli Adamem Jabłońskim i Rafałem Wojdą. Liczę na przekonywujące zwycięstwo i bez jakiejkolwiek kontuzji. Będę próbować dojść do porozumienia z promotorem Tommy'ego, aby walka o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej odbyła się w Polsce 29 lutego. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby tak się stało. To byłby jego pierwszy, ale znaczący krok w międzynarodowej karierze – zauważył Krystian Każyszka.

Tommy McCarthy (16-2, 8 KO) jest rok starszy od Jeżewskiego. W ostatnim występie wygrał miesiąc temu we Włoszech z Fabio Turchim (17-1, 13 KO).

- Pierwotnie to Jeżewski i Turchi mieli zmierzyć się o mistrzostwo Unii Europejskiej, lecz kłopoty zdrowotne Nikodema sprawiły, że wcześniej zorganizowano walkę Włocha z Anglikiem o pas International WBC. Wynik jest pewnego rodzaju niespodzianką, ale pokazuje, że McCarthy’ego stać na wygrywanie na wyjazdach z trudnym rywalem, do tego mańkutem. Z pewnością Jeżewskiego czeka bardzo trudne wyzwanie, ale takich potrzebujemy. Jak powiedziałem, kolejny rok ma być przełomem w jego karierze w wadze cruiser – stwierdził szef Rocky Boxing Promotion.

Na gali 14 grudnia w Kościerzynie dojdzie także m.in. do pojedynku kolejnego z zawodników Każyszki – Kewina Gruchały (5-0, 2 KO) z wracającym do boksu po długiej przerwie Patrykiem Litkiewiczem (18-10, 11 KO). Kilka lat temu walczył on z takimi rywalami jak Kevin Bizier, pretendent do tytułu mistrza świata IBF oraz Michael Trabant, były mistrz Europy i bokser walczący o pas czempiona WBA.

- Wierzę, że Kewin, który na zawodowych ringach debiutował mając 17 lat, poradzi sobie z rutynowanym Litkiewiczem. W planach mamy walkę z jednym z najlepszych polskich bokserów ostatniej dekady Rafałem Jackiewiczem, byłym mistrzem kontynentu i pretendentem do pasa mistrzowskiego IBF. Jeśli wszystko się ułoży, do walki Gruchały z Jackiewiczem, prawdopodobnie o mistrzostwo Polski, dojdzie 29 lutego na gali z udziałem Jeżewskiego i McCarthy’ego – przyznał Każyszka.

Wydarzeniem przedświątecznej gali w Kościerzynie będą także półfinały „polskiego turnieju wagi ciężkiej” z nagrodą główną w wysokości 100 tysięcy złotych. Jakub Sosiński (1-0) zmierzy się z Mateuszem Cielepałą (1-1, 1 KO), a Kacper Meyna (2-0) z Pawłem Sowikiem (3-3, 1 KO).

- Profesjonalny kontrakt podpiszę nie tylko ze zwycięzcą całych zawodów, a finał zaplanowany jest na maj, ale także z jeszcze jednym wyróżniającym się pięściarzem. Stawka jest ogromna, jeśli chodzi o finanse, jak i perspektywy rozwoju sportowego – podkreślił organizator gali.

Nowymi bokserami w grupie Rocky Boxing Promotion zostali Jacek Chruślicki (5-0, 3 KO) i Damian Tymosz (1-0-1).

- Chruślicki w tym roku sensacyjnie znokautował mistrza Polski kategorii super ciężkiej Cielepałę, a w Kościerzynie jego rywalem będzie były mistrz kraju w kickboxingu Rafał Jaszczuk. Dla niego to z kolei debiut w boksie zawodowym, poprzedzony długimi przygotowaniami. Natomiast Tymosz powalczy z mającym stoczonych aż 85 profesjonalnych pojedynków Maurycym Gojko. Jako zawodowiec zaczynał 20 lat temu, ale wciąż potrafi solidnie przetestować dużo młodszych od siebie. Przed tą walką Tymosz udaje się na sparingi do Michała Chudeckiego, kiedyś trenującego razem ze słynnym Floydem Mayweatherem Jr – zakończył Krystian Każyszka.

W Kościerzynie będą walczyć też Adrian Szczypior z Pawłem Rumińskim i Hubert Benkowski z Władimirem Marszałowem.