DEONTAY WILDER: NIE CHCĘ PASA FRANCHISE, SŁUCHAM SWOJEGO SERCA

Redakcja, PBC

2019-11-06

Federacja WBC wprowadziła niedawno tytuł Franchise Champion, którym zostali obdarowani Saul Alvarez (do rangi mistrza świata wagi średniej podniesiono Jermalla Charlo) i Wasyl Łomaczenko (do rangi mistrza świata wagi lekkiej podniesiono Devina Haneya). Kolejne dziwaczne pomysły federacji nie podobają się m.in. mistrzowi świata WBC wagi ciężkiej, Deontayowi Wilderowi (41-0-1, 40 KO).

DEONTAY WILDER: SERWIS SPECJALNY >>>

- Ludzie pytają mnie, co myślę o pasie Franchise. Słyszałem, że pozwala on na zachowanie tytułu mistrzowskiego i jednocześnie usuwa konieczność walki z obowiązkowymi pretendentami. Jeżeli tak jest, to nie chcę takiego pasa. Zawodnicy ciężko pracują, żeby wywalczyć pozycję numeru jeden w rankingu. Dlaczego ktoś miałby zostać koronowany na mistrza, który nie musi bronić pasów w przejrzysty sposób? Uwielbiam walki z pretendentami, jeżeli zabierze się z boksu pewne rzeczy, to straci on swoją charyzmę. Ja po prostu słucham fanów i swojego serca, jeżeli WBC zechce dać tytuł Franchise w wadze ciężkiej komuś innemu, nie będę miał z tym problemu - powiedział ''Bronze Bomber''.

Przypomnijmy, że już 23 listopada w Las Vegas dojdzie do rewanżowej walki Wildera z Luisem Ortizem (31-1, 26 KO). Ich pierwsze starcie w marcu zeszłego roku zakończyło się wygraną Amerykanina przed czasem po dramatycznej walce. Jeżeli Wilder wygra rewanż, w lutym ma się zmierzyć w kolejnym wielkim rewanżu z Tysonem Furym, z którym zremisował w grudniu.