JOSH TAYLOR POKONAŁ PROGRAISA W FINALE WBSS

Redakcja, Informacja własna

2019-10-27

To był pojedynek dwóch godnych siebie rywali, ale również godnych wysokiej stawki. W finale turnieju WBSS Josh Taylor (16-0, 12 KO) pokonał Regisa Prograisa (24-1, 20 KO), sięgnął po statuetkę Muhammada Alego, lecz przede wszystkim do swojego pasa IBF kategorii junior półśredniej dorzucił jeszcze tytuł federacji WBA.

Dwóch niepokonanych mistrzów, hala wypełniona brytyjskimi kibicami i świetne widowisko. Od pierwszej do ostatniej minuty trwały zażarte wymiany. Gdy jeden zyskał nieznaczną przewagę, za moment drugi dochodził do głosu. Dzielny Szkot lepiej wszedł w walkę, a także lepiej finiszował. Potrafił się bić w półdystansie, jednak w razie potrzeby mógł też boksować ciosami prostymi z daleka. Gdy zabrzmiał ostatni gong, sędziowie stosunkiem głosów dwa do remisu wskazali na Taylora - 114:114, 115:113 i 117:112.

- To była świetna walka i mam dla Regisa wielki szacunek. To znakomity pięściarz, lecz od początku wiedziałem, że mogę go pokonać - stwierdził nowy zunifikowany champion.

- Żadnych wymówek. Dziś to on był górą i wygrał zasłużenie. Ale jeszcze wrócę na szczyt - stwierdził z kolei Prograis.

Taylor w ramach World Boxing Super Series najpierw zastopował w siódmej rundzie Ryana Martina, potem wypunktował w półfinale Iwana Baranczyka, by dziś odprawić Prograisa.