BENN: BIKA STOCZYŁ WIĘCEJ WOJEN ODE MNIE, NIE JESTEM ROZBITY

Redakcja, Boxingscene

2019-09-27

Jak pisaliśmy wczoraj, Brytyjska Komisja Bokserska nie wydała 55-letniemu Nigelowi Bennowi (42-5-1, 35 KO) licencji na walkę z Sakio Biką (34-7-3, 22 KO) 23 listopada w Birmingham. Pojedynek się jednak odbędzie, a sam Benn wciąż przekonuje, że takie starcie ma wielki sens.

BENNOWI ODMÓWILI JONES JR, EUBANK, LACY I COLLINS >>>

- Długo czekałem na ten powrót. Nie robię tego dla pieniędzy. Kiedy walczyłem ze Steve'em (chodzi o ostatnią dotychczas walkę Benna, przegrany przed czasem rewanżowy pojedynek ze Steve'em Collinsem w 1996 roku - przyp.red.), moja żona była gotowa mnie zostawić. Walka była więc ostatnią rzeczą, o której myślałem. Chciałem naprawić swoje małżeństwo. Dziś nadal jesteśmy razem i tworzymy szczęśliwy związek, to już 28 lat - mówi ''Mroczny Niszczyciel''.

- Przez całą moją karierę byłem w mrocznym miejscu. Tak naprawdę już w wieku ośmiu lat zacząłem próbować papierosów, potem jointów i całej reszty. Dopiero w wieku 41 lat zmieniłem moje życie. A właściwie zmienił je Jezus. Przestałem palić, zdradzać żonę, brać ecstasy, wszystko się zmieniło. Teraz jednak potrzebuję jeszcze jednej walki. Moja kondycja fizyczna jest kapitalna, jestem bardziej głodny boksu niż kiedykolwiek - dodaje legendarny czempion.

- Bika stoczył więcej wojen ode mnie. Ja stoczyłem w zasadzie tylko jedną, z Geraldem McClellanem. Wielu gości toczy wojny na sali treningowej i są potem rozbici. Ja taki nie jestem. Podczas przerwy trenowałem jak żołnierz (...) - podsumowuje temat mieszkający obecnie w Australii Benn, który do pojedynku będzie się przygotowywał w Londynie, co ma na dobre przywrócić dawne emocje. Dodajmy na koniec, że w walce Benn vs Bika zawodnicy będą rywalizować w dwunastouncjowych rękawicach, co powinno nieco zwiększyć bezpieczeństwo tego kontrowersyjnego pojedynku.