SŁABY RYWAL DLA PULEWA NA PRZECZEKANIE

Redakcja, ESPN

2019-09-23

Mark De Mori (37-2-2, 33 KO) zbudował sobie świetny rekord, pomimo iż ma znikome pojęcie o poważnym boksie. A i tak doczeka się zaraz drugiej bardzo poważnej walki.

Chorwat urodzony w Australii za największy sukces może uznać remis piętnaście lat temu z debiutującym Alexem Leapai. Gdy w końcu doczekał się poważnej walki, na początku 2016 roku, David Haye zmiótł go po zaledwie 130 sekundach. Od tego czasu 37-letni De Mori odbudował się siedmioma zwycięstwami przed czasem nad przysłowiowymi "kelnerami" i w nagrodę ma skrzyżować rękawice z Kubratem Pulewem (27-1, 14 KO).

Rok starszy Bułgar pozostaje obowiązkowym pretendentem do pasa IBF wagi ciężkiej i czeka na lepszego z rewanżu Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO) z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO). Pojedynek ten odbędzie się 7 grudnia w Arabii Saudyjskiej. A Pulew dla podtrzymania aktywności wystąpi 9 listopada podczas gali Herring vs Roach w Fresno. Pojedynek nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony, lecz wydaje się przesądzone, że to właśnie bardzo przeciętny Chorwat będzie kolejną ofiarą "Kobry".