HOPKINS: WALKA Z KOWALIOWEM TO DLA CANELO SPORE RYZYKO

2019-09-20, Redakcja, FightHub

Legendarny za życia Bernard Hopkins pięć lat temu na własnej skórze przekonał się o klasie sportowej Siergieja Kowaliowa (34-3-1, 29 KO). I wcale nie skreśla go w konfrontacji z Saulem Alvarezem (52-1-2, 35 KO).

Pojedynek najlepszego obecnie "średniego" z mistrzem świata wagi półciężkiej federacji WBO odbędzie się 2 listopada w Las Vegas.

- Dla Canelo to ryzykowna walka. Wiem o czym mówię, gdyż ostatnim zawodnikiem, który z powodzeniem przeszedł z wagi średniej do półciężkiej byłem właśnie ja. Alvarez również chce zapisać się na kartach historii. Ale Kowaliow potrafi mocno uderzyć, z tym trzeba się urodzić. Zresztą pseudonim "Krusher" nie wziął się z niczego i wcale nie został mu nadany przez promotorów. Może Alvarez jest faworytem, ale zastanówcie się, czy jeśli Kowaliow go znokautuje, to rzeczywiście wiele osób będzie bardzo zaskoczona? Nie, bo to dla niego naprawdę groźne wyzwanie - przekonuje "Kat" z Filadelfii, najstarszy w historii boksu mistrz świata.

- Na co dzień Kowaliow chodzi pewnie w granicach 90 kilogramów i schodzi po prostu do limitu wagi półciężkiej. To spore wyzwanie. Obstawiam, że Canelo wygra w okolicach jedenastej rundy, choć w początkowej fazie może być nawet liczony - dodał Hopkins.

<< Powrót na stronę główną <<