DEONTAY WILDER: JOSHUA SIĘ PODDAŁ, TYM RAZEM FURY'EGO WYLICZĄ

Redakcja, GQ

2019-08-21

- Nie mam kontroli nad wszystkim. Gdyby było inaczej, już dawno zunifikowałbym wszystkie pasy. Boks uczy cierpliwości - mówi Deontay Wilder (41-0-1, 40 KO), mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC.

- Od zawsze czułem moc w prawej ręce. To dar od Boga. Nie chodzi mi o jakieś wyniki na siłowni, tylko o siłę ciosu. I wykorzystuję to. Wolę nokauty, bo nie płacą mi za nadgodziny. Zresztą ludzie przychodzą na boks, by oglądać właśnie nokauty, a już szczególnie w wadze ciężkiej - nie ukrywa "Brązowy Bombardier", który 23 listopada w dziesiątej obronie pasa spotka się po raz drugi z Luisem Ortizem (31-1, 26 KO). Jeśli wygra, prawdopodobnie 22 lutego wyjdzie do wyczekiwanego rewanżu z Tysonem Furym (28-0-1, 20 KO) za remis z zeszłego roku.

- Odebrano mi w tamtej walce nokaut. Sędzia twierdzi, że postępował w zgodzie z przepisami i duchem boksu, tylko ciekawe co to w ogóle znaczy? Miał tylko policzyć normalnie do dziesięciu. Ale jestem optymistą i patrzę na dobre strony tej sprawy. Dzięki temu następna nasza walka będzie znakomita i nie mogę się już jej doczekać. Tym razem Fury zostanie wyliczony. Już wkrótce będzie tylko jeden, prawdziwy mistrz wagi ciężkiej i będę to ja - zapewnia blisko 34-letni bombardier z Alabamy.

Deontay liczył na starcie z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO), kiedy jednak ten przegrał nieoczekiwanie z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO), sprawy nieco się skomplikowały.

FURY: POŚPIESZYŁEM SIĘ, WALKA Z WILDEREM BYŁA O ROK ZA WCZEŚNIE! >>>

- Joshua to dobry zawodnik, jednak dla mnie poddał się z starciu z Ruizem. Kiedy wypluwasz umyślnie ochraniacz na zęby, oznacza to tylko tyle, że brakuje ci już tlenu i szukasz sposobu, by trochę odpocząć. Tak właśnie było z nim w tamtym pojedynku. Szukał sposobu, żeby jakoś zrobić przerwę, ale sędzia mu na to nie pozwolił. Joshua nie miał żadnej odpowiedzi na to, co robił Ruiz. Oni go zlekceważyli. W mojej ocenie Joshua wtedy się poddał i poszukał sposobu, aby uciec od kontynuowania walki - zakończył Wilder.