ADAM KOWNACKI: TO BĘDZIE SZCZĘŚLIWA SIÓDEMKA, ZOSTANĘ MISTRZEM

Redakcja, ESPN

2019-08-03

- Do siedmiu razy sztuka. To będzie szczęśliwa siódemka - mówi Adam Kownacki (19-0, 15 KO), który dąży z całych sił do zrealizowania swoich marzeń o zdobyciu jako pierwszy Polak tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.

Zanim "Babyface" doczeka się swojej szansy, najpierw musi uporać się dziś w nocy z Chrisem Arreolą (38-5-1, 33 KO). I choć na ten moment myśli tylko o najbliższym rywalu, to nie ukrywa, że gdzieś z tyłu głowy ma już ewentualne starcie z Deontayem Wilderem (41-0-1, 40 KO), championem federacji WBC.

Do tej pory sześciu Polaków atakowało tron wagi ciężkiej - Andrzej Gołota (x4), Tomasz Adamek, Artur Szpilka, Mariusz Wach, Albert Sosnowski oraz Andrzej Wawrzyk. Wszyscy polegli, poza remisem Gołoty z Chrisem Byrdem.

- To będzie szczęśliwa siódemka, lecz póki co muszę skoncentrować się na Arreoli. Kiedyś marzyłem o walce wieczoru, co właśnie się spełnia. Teraz moim marzeniem jest zdobycie jako pierwszy Polak tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Jeśli uda mi się ta sztuka, zostałbym jednym z najpopularniejszych Polaków. Moje nazwisko padało już kilka razy w kontekście ewentualnego starcia z Wilderem. Zresztą mierzyłem się z jego dawnymi rywalami i to ja wygrywałem z nimi w lepszym stylu. Mam lepsze CV niż niektórzy zawodnicy, którzy dostali już swoją mistrzowską szansę. Jeśli pokonam Arreolę, powinienem ustawić się już w krótkiej kolejce do walki o tytuł - dodał Kownacki.

- Adam marzy o mistrzostwie świata i wciąż o tym mówi. Ma ambicje, by zostać najsławniejszym polskim bokserem, a nawet najsławniejszym sportowcem. Dla niego to znaczy więcej niż jakiekolwiek pieniądze - wtrącił Keith Connolly, menadżer Kownackiego.

TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO O WALCE KOWNACKI vs ARREOLA >>>

Transmisję z gali na Brooklynie od 1:00 przeprowadzi Polsat Sport, a od 2:00 również na "otwarty" Polsat.