SZPILKA vs CHISORA: TYPUJĄ REDAKTORZY BOKSER.ORG

Tomasz Ratajczak, Cezary Kolasa

2019-07-20

Jak niemal zawsze przy okazji dużych i ważnych walk redaktorzy BOKSER.ORG pokusili się o swoje typy. Tym razem walkę Artura Szpilki (22-3, 15 KO) z Dereckiem Chisorą (30-9, 21 KO) pod lupę wzięli Cezary Kolasa i Tomasz Ratajczak.

CEZARY KOLASA
Chisora uwielbia półdystans. To jego drugi dom. "Del Boy" wniósł wczoraj na wagę 116,5 kg, ale czy właściwie jest po co sprawdzać liczby z oficjalnego ważenia? Niezależnie, czy Chisora w dotychczasowej karierze wychodził do ringu ważąc poniżej 110 kilogramów, czy nawet blisko 120, to i tak wszystko zależało od tego, na ile jego rywal pozwolił mu na łagodne przejście do półdystansu. Aktywność Brytyjczyka i jego bokserskie maniery są równie ważne.

Jak przygotował się do walki Artur Szpilka pod względem taktycznym? Znanych jest kilka teorii - m.in. pewna pogłoska, że podczas sparingów Polak był trenowany na wojnę i wejścia w półdystans, niektórzy słysząc te pogłoski nie ukrywali zdziwienia. Czy warto temu wierzyć? Chyba jednak lepiej poczekać do wieczora. W pierwszych rundach starcia z Wachem Szpilka dobrze poruszał się na nogach i wykorzystał niefrasobliwość oraz pasywność w boksie "Wikinga". W pewnym momencie wróciły jednak demony Artura - słynne już opuszczanie rąk czy cofanie się w linii prostej. Wach do końca nie wykorzystał swoich szans, czego konsekwencją była porażka na punkty.

Chisora wie co to mozolny boks, dobre występy przeplata fatalnymi, ale jego nieustępliwość i bezgraniczna próba przejścia do półdystansu mogą być dzisiaj ostatecznym kluczem do zwycięstwa. Przypuszczam, że Artur wygra kilka pierwszych rund, zacznie udanie punktować Chisorę. Będzie szybszy. W końcówce "Del Boy" powinien jednak dopaść Szpilkę i wykorzystać złe nawyki polskiego pięściarza. Zmiana z dwunastu na dziesięć rund działa chyba na korzyść Szpilki, ale czy przez pełne 30 minut walki Arturowi uda się skrzętnie realizować plan taktyczny?

MÓJ TYP: Zwycięstwo Derecka Chisory przez techniczny nokaut w rundach 8-10.

TOMASZ RATAJCZAK
Artura Szpilkę można lubić lub nie, doceniać jego osiągnięcia lub go krytykować, ale jedno jest pewne - trudno przejść wobec niego obojętnie. I przede wszystkim trudno odmówić mu odwagi, czasem wręcz straceńczej, która pcha go do podejmowania naprawdę poważnych wyzwań. To zasługuje na uznanie. Nie inaczej będzie dziś na ringu w Londynie, gdzie Polak zmierzy się z faworytem miejscowej publiczności oraz ekspertów. Ci ostatni nie dają Szpilce większych szans i typują zwycięstwo Chisory. Na papierze rzeczywiście Brytyjczyk jest faworytem. Choć od wielu lat nie pokonał - poza Takamem - żadnego poważnego rywala, to jednak przegrywał z bardzo dobrymi pięściarzami po wyrównanych walkach. Poza tym Chisora prezentuje ofensywny styl, który dla Szpilki będzie niewygodny oraz dużą odporność na ciosy. Niestety nie będę oryginalny i sądzę, że większa liczba atutów jest po stronie Brytyjczyka. Jeśli Szpilka zaprezentuje defensywę z walk z Adamkiem i Wilderem, to ma szansę kraść rundy, ale jego aktualna waga oraz przecieki z obozu treningowego skłaniają do przypuszczenia, że to nie będzie jego strategia. Tym bardziej, że w tym przypadku trudno mieć nadzieję na pozytywne rozstrzygnięcie punktowe na terenie rywala. Jeśli Szpilka pójdzie z Chisorą na otwartą wojnę, będzie to z pewnością z korzyścią dla widowiska, choć chyba niekoniecznie dla niego samego. O ile Chisora nie przejdzie obok pojedynku, co mu się czasem zdarza, wygra niestety przed czasem.