SULĘCKI: ANDRADE JAK DOTĄD NIE BOKSOWAŁ Z NIKIM POWAŻNYM

Redakcja, Informacja prasowa

2019-06-20

Już za dziewięć dni kolejna bardzo ważna walka dla polskiego boksu. Maciej Sulęcki (28-1, 11 KO) zaatakuje mistrza świata wagi średniej federacji WBO, Demetriusa Andrade (27-0, 17 KO). I choć to champion jest faworytem tej potyczki, to Maćkowi nie brakuje pewności siebie, graniczącej wręcz z lekką arogancją.

- Bardzo się cieszę na myśl o tym pojedynku. Daniel Jacobs był dużo lepszym zawodnikiem niż jest obecnie Andrade. Według mnie zresztą Andrade jest najsłabszym mistrzem wagi średniej i najsłabszym zawodnikiem z czołówki. Dam bardzo dobrą walkę i udowodnię parę spraw. On dotąd nie mierzył się z nikim poważnym. Pokażę światu kim jestem i na co mnie stać - mówi podopieczny Piotra Wilczewskiego.

- Gadanie jest tanie i tak naprawdę przemówią dopiero pięści w dniu walki. Andrade jest niepokonanym dotąd mistrzem, więc nie brakuje mu pewności siebie, ale ja również jestem bardzo pewny swego. On naprawdę nie boksował dotąd z pięściarzem mojego pokroju - kontynuował Sulęcki, który walkę mistrzowską zapewnił sobie marcowym zwycięstwem nad Gabrielem Rosado.

- Do ósmej rundy wszystko przebiegało zgodnie z planem taktycznym. Potem wszystko się zmieniło. To była dla mnie cenna nauka i dobre doświadczenie. Oglądałem potem ten pojedynek w domu i pomyślałem sobie "Ale ze mnie idiota". Co ja tam zrobiłem? To była bardzo dobra lekcja i dzięki niej będę teraz jeszcze lepszym zawodnikiem - zakończył popularny "Striczu".