JARRELL MILLER WCIĄŻ OSKARŻA ANTHONY'EGO JOSHUĘ O DOPING

Redakcja, Boxingscene

2019-06-17

Okryty niesławą po wpadce dopingowej Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO) wciąż oskarża o doping byłego już mistrza świata Anthony'ego Joshuę (22-1, 21 KO). Według Millera wynik rewanżowej walki Joshua vs Ruiz zależy od miejsca, w którym się ona odbędzie.

WHYTE: JOSHUA TO LANCE ARMSTRONG BOKSU >>>

- Jeżeli rewanż odbędzie się na Wyspach, oczekuję dużo mocniejszego Joshuy. Wiecie, o co mi chodzi? Popatrzcie na to, co mówi w wywiadach Dillian Whyte. Myślę, że trafia w sedno. Natomiast jeżeli rewanż odbędzie się w Ameryce, Joshua znowu przegra - mówi Miller, który podczas konferencji prasowych przed niedoszłą walką z Brytyjczykiem (a także jeszcze wcześniej) oskarżał go o wspomaganie się niedozwolonym środkami.

Przypomnijmy, że w kwietniu oficjalnie ogłoszono wykrycie w organizmie Millera endurobolu, a potem ponformowano, że Amerykanin brał również HGH (hormon wzrostu) i EPO. Oczywiście nie dopuszczono go do walki z Joshuą (został zastąpiony przez Andy'ego Ruiza), ale federacja WBO zawiesiła go na razie tylko na pół roku, a grupa Top Rank jest już zainteresowana podpisaniem kontraktu z ''Big Baby''.

- Mówiłem o tym od dawna, ale z powodu sytuacji, w jakiej się znalazłem, przestano mnie słuchać. Fani odbierają całą sprawę w nieodpowiedni sposób, bo przedostała się do mediów złą drogą. Niczego teraz nie mówię, jestem wkurzony i poradzę sobie z tym w swoim stylu. Kiedy przyjdzie czas, żebym udzielił informacji, ludzie będą mówić ''Do diabła, są medyczne dowody na to gówno. Miller nie kłamie''. I jak mówiłem wcześniej: przejmuję się swoją sprawą. Wezmę to na klatę. Nie będę się chował, jest mi naprawdę przykro - dodaje bokser z Brooklynu, który ma zamiar stoczyć walkę już pod koniec tego roku w Stanach Zjednoczonych, choć musi jeszcze uzyskać odpowiednią licencję którejś z komisji.