BREAZEALE: W SOBOTĘ POKONAM WILDERA, A POTEM REWANŻ Z JOSHUĄ

Redakcja, Informacja prasowa

2019-05-15

Dominic Breazeale (20-1, 18 KO) póki co ze spokojem przyjmuje idiotyzmy mówione przez Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO) i nie daje się wyprowadzić z równowagi. Pretendent wierzy, że w sobotnią noc zdobędzie upragniony pas WBC wagi ciężkiej, który zagwarantuje mu rewanż z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO) za jedyną porażkę w karierze.

- Joshua wykonał wtedy świetną robotę, lecz bardzo dojrzałem od tego czasu. Naprawdę chciałbym znów stanąć w ringu z AJ-em. Plan jest taki, by zdobyć w sobotę pas WBC, a potem wyzwać Joshuę do pełnej unifikacji. Nie mogę się już doczekać soboty, czekałem na Wildera od półtora roku - mówi Breazeale.

- Za mną świetny obóz z trenerem Virgilem Hunterem oraz mistrzem olimpijskim Tonym Yoką jako głównym sparingpartnerem. Mocno się rozwinąłem i wiem, że stać mnie na wygraną w sobotni wieczór. Walka z Joshuą przyszła trochę za wcześnie, ale na Wildera jestem gotowy - dodał challenger.

- Wyjdę do ringu ze złymi intencjami - zapowiada z kolei Wilder, dla którego będzie to już dziewiąta obrona tytułu World Boxing Council.