SPARINGPARTNER USYKA: ON JUŻ TERAZ JEST JEDNYM Z NAJLEPSZYCH 'CIĘŻKICH'

Redakcja, Sky Sports

2019-04-04

Aleksander Usyk (16-0, 12 KO) w przyszłym miesiącu zadebiutuje w wadze ciężkiej. W junior ciężkiej nie miał już czego szukać. Pokonał każdego liczącego się zawodnika, pozbierał wszystkie pasy, więc teraz szuka kolejnych wyzwań.

Pierwszym rywalem świetnego Ukraińca w krainie olbrzymów będzie dużo cięższy i silniejszy fizycznie Carlos Takam (36-5-1, 28 KO). Pojedynek odbędzie się 17 lub 25 maja w Chicago. Pierwotnie zaplanowano go na 18 maja, lecz kolidowałoby to ze starciem Wilder vs Breazeale o pas WBC wagi ciężkiej. Żeby uniknąć klapy medialnej, organizatorzy szukają nowej daty. Jak wielki mistrz limitu 90,7 kilograma poradzi sobie z tymi jeszcze większymi i silniejszymi?

MURAT GASIJEW: MOIM PRIORYTETEM JEST REWANŻ Z USYKIEM >>>

- Ten facet jest naprawdę świetny. Cały jego sztab to zespół świetnych ludzi. Przebywanie w ich towarzystwie to dobra nauka, ale i dobra zabawa. Sparowałem z nim trzy razy w tygodniu. Oprócz mnie dochodziło jeszcze kilku innych sparingpartnerów i dawaliśmy mu ostry wycisk. Zrobiłem łącznie około czterdziestu rund. Usyk nabrał trochę masy, ale nie zamierza budować jakoś wyjątkowo mięśni. On doskonale wie jakim jest bokserem i na co go stać. Zna siebie, swoje możliwości oraz umiejętności techniczne i właśnie na tym się koncentruje. Pomimo kilku kilogramów więcej utrzymał szybkość oraz zwinność jaką prezentował wcześniej. Zresztą na tym opiera swój cały boks i w wadze ciężkiej nie będzie specjalnie nic zmieniał. Usyk z wagi ciężkiej a junior ciężkiej różni się tylko tym, że teraz trochę mocniej będzie bił - przekonuje blisko dwumetrowy Fabio Wardley (6-0, 5 KO), zawodnik wagi ciężkiej, który już nie pierwszy raz został zaproszony na obóz Ukraińca.

- Usyk ma zawsze obrany plan taktyczny, który potem realizuje. To bardzo inteligentny pięściarz, podobnie jak jego trenerzy. Jego walki w wadze ciężkiej będą opierały się na taktyce, odpowiednim dystansowaniu, ale przede wszystkim wielkich umiejętnościach. Stoczy pewnie najpierw dwie trochę łatwiejsze walki w wadze ciężkiej, zanim wyruszy na tych najlepszych. Ale na jego obozach zawsze bywali sparingpartnerzy z wagi ciężkiej, więc to też nie będzie dla niego jakaś specjalna nowość. Według mnie on od początku planował przejście do wagi ciężkiej i będzie na to odpowiednio przygotowany. Nie mam wątpliwości, że będzie jednym z najlepszych pięściarzy świata również w królewskiej kategorii. Już teraz nie ma chyba powodów, by poza powiedzmy czołową czwórką mógłby się kogokolwiek obawiać - dodał Wardley.