FURY O WALCE ZE SCHWARZEM: NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ

Redakcja, Boxingscene

2019-03-24

Tyson Fury (27-0-1, 19 KO) nie przejmuje się opiniami kibiców, którzy w większości niezbyt dobrze zareagowali na ogłoszenie jego walki z Niemcem Tomem Schwarzem (24-0, 16 KO). Odbędzie się ona 15 czerwca w Las Vegas. Brytyjczyk jest najwyraźniej w znakomitym humorze i wtóruje Bobowi Arumowi, który wczoraj tłumaczył sens wyboru kolejnego rywala olbrzyma z Wilmslow.

BOB ARUM O PRZYSZŁOŚCI FURY'EGO >>>

- Jestem w bardzo dobrej formie i jestem totalnie gotowy, nie mogę się doczekać walki. Schwarz jest niepokonany, świeży i ambitny - powiedział Fury, podkreślając przy okazji swoją radość z kolejnego występu w Stanach Zjednoczonych.

- Kiedy zaczynasz boksować jako dzieciak, marzysz o podbiciu Ameryki. Wrócę tam i wystąpię przed największą możliwą publicznością - dodaje Fury, który walczył dotychczas w Stanach Zjednoczonych dwukrotnie: ze Steve'em Cunninghamem w Nowym Jorku (2013) i oczywiście w zeszłym roku z Deontayem Wilderem w Los Angeles. Rewanż z mistrzem WBC, który zmierzy się z Dominicem Breazeale'em 18 maja, wciąż wydaje się priorytetem dla Tysona i jego ludzi. Tak przynajmnniej zapewniają.

- Rewanż z Wilderem musi się odbyć. Ja muszę zrobić swoją robotę w walce ze Schwarzem, a Wilder w walce z Breazeale'em. Wtedy zacznie się rozmowa o rewanżu. Wilder ostatnio ucichł, wysyłam mu wiadomości, a on przestał na nie odpowiadać - twierdzi "Król Cyganów", dla którego czerwcowa walka ze Schwarzem będzie pierwszym pojedynkiem w ramach lukratywnego kontraktu z telewizją ESPN i grupą Top Rank.