CAMPBELL ZABOKSUJE W FILADELFII: GARCIA NIE WRÓCI DO LEKKIEJ

Luke Campbell (19-2, 15 KO) - mistrz olimpijski sprzed sześciu i pół roku, pokonując we wrześniu w udanym rewanżu Yvana Mendy'ego nabył status oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi lekkiej federacji WBC. Zanim jednak doczeka się mistrzowskiej szansy, w przyszły piątek wystąpi podczas gali w Filadelfii, gdzie między innymi Maciek Sulęcki spotka się z Gabrielem Rosado.

Dla 31-letniego Anglika będzie to ostatni przystanek przed walką o pas World Boxing Council. Być może jednak zaboksuje o wakujące trofeum, bowiem panujący mistrz - Miguel Angel Garcia (39-0, 30 KO), przeskakuje aż o dwie kategorie na konfrontację z Errolem Spence'em Jr. Brytyjczyk jest przekonany, że Garcia nie wróci już do dywizji lekkiej, a on zmierzy się z kimś innym o wakujący tytuł.

- Wątpię, by Garcia mógł pójść do wagi półśredniej, a potem z marszu wrócić do lekkiej. Nabrał trochę masy mięśniowej, więc nawet jeśli potem zejdzie w dół, to do kategorii junior półśredniej. A jeśli wygra, to w ogóle moim zdaniem zostanie już w dywizji półśredniej. Tak czy siak moim zdaniem tytuł będzie wakujący, a ja zmierzę się z kimś innym. Nie ukrywam, że chciałbym walczyć o tytuł mistrza świata już w lecie - mówi Campbell.