MARTIROSYAN: MIAŁEM DEPRESJĘ PO WALCE Z GOŁOWKINEM

Redakcja, ontheropesboxingradio.com

2019-02-14

Vanes Martirosyan (36-4-1, 21 KO) przyznał, że ciężko mu się pozbierać psychicznie po porażce z Giennadijem Gołowkinem (38-1-1, 34 KO). Pochodzący z Armenii pięściarz przegrał z Kazachem przez nokaut w drugiej rundzie w maju ubiegłego roku.

- Od czasu tego pojedynku miałem depresję. Ciężko jest myśleć o jakiejś walce, jak wiesz, że nie byłeś w niej sobą. Chciałbym to wymazać, bo to nie byłem ja. I wyświadczyłem przysługę Donowi Kingowi i HBO. Gala miała zostać odwołana, ale dzięki mnie ludzie zaoszczędzili miliony dolarów. Tylko że koniec końców mnie nie potraktowano w należyty sposób. Don zabrał mi wiele pieniędzy i jeszcze chce, żebym płacił podatki od kasy, którą on sobie wziął. To naprawdę absurdalne - powiedział 32-latek.

- Wszyscy mówili, że Don King to gnojek, zły promotor, że jest przebiegły jak wąż. Poszedłem do niego, bo myślałem, że chociaż jedną osobę w życiu potraktuje dobrze. Poszedłem pod prąd i zostałem porządnie wykiwany - dodał.

Martirosyan podkreślił, że jest też zły na federację WBC, o której pas - a także tytuły WBA i IBO - rywalizował z Gołowkinem.

- Jestem naprawdę wkurzony na WBC. Twierdzą, że dobrze traktują bokserów, ale to gówno prawda - oznajmił.