ADAM KOWNACKI: TO BOKS A NIE ZAWODY KULTURYSTYCZNE

Keith Idec, Boxingscene

2019-01-25

- To boks a nie zawody Mr. Olympia - mówi Adam Kownacki (18-0, 14 KO), który za kilkadziesiąt godzin spotka się z wyższym i lepiej zbudowanym Geraldem Washingtonem (19-2-1, 12 KO). Dla Polaka to może być jeden z ostatnich przystanków przed atakiem na tron wagi ciężkiej.

- Ludzie patrzą na ciebie trochę inaczej jeśli wyglądasz dobrze fizycznie i pewnie trochę to pomaga. Wiem jednak, że jestem dobrze przygotowany na dziesięć, czy nawet dwanaście rund. Może nie wyglądam, ale zawsze jestem dobrze przygotowany - kontynuuje nasz "Babyface".

Przeciwnikiem polonijnego wojownika będzie były gracz futbolu amerykańskiego, który potrafi boksować i wykorzystywać świetne warunki fizyczne. Przez cztery rundy sprawiał problemy mistrzowi WBC Deontayowi Wilderowi, ale to Adam jest nieznacznym faworytem jutrzejszego starcia. Ma już przecież na rozkładzie byłego mistrza świata (Charles Martin PKT 10) oraz pretendenta do tytułu (Artur Szpilka (TKO 4).

- Wygląd nie jest kluczem do sukcesu w boksie, ale ciężko pracuję nad swoją tężyzną fizyczną i by trochę lepiej się prezentować. Na pewno jednak nie jest to moim priorytetem. Wolę dwie godziny poboksować niż przez dwie godziny ćwiczyć na siłowni. Ostatnio popełniłem błąd i ważyłem zbyt dużo, ale teraz zwróciłem na to uwagę - zapewnia nasz najlepszy obecnie "ciężki", który zapowiada, że wniesie na skalę od 115 do 118 kilogramów.

JARRELL MILLER: KOWNACKI TO MÓJ POLSKI BRAT BLIŹNIAK >>>

W głównym daniu gali na Brooklynie Keith Thurman (28-0, 22 KO) spotka się Josesito Lopezem (36-7, 19 KO). Transmisja od 2:00 na antenie Canal+ Sport 2.