Manny Pacquiao (60-7-2, 39 KO) zapowiedział, że nie pójdzie w ślady Floyda Mayweathera Jr i nie będzie toczyć walk pokazowych.
Amerykanin spotkał się ostatniego dnia grudnia w pojedynku pokazowym z młodym japońskim kickbokserem Tenshinem Nasukawą.
- Ja tego nie zrobię. Na miejscu Floyda też bym tego nie robił, nie brałbym walk pokazowych, w których sobie po prostu nokautujesz rywala. To nie jest dobre dla kibiców - skomentował "Pac Man".
40-letni Filipińczyk kończy w tej chwili przygotowania do pojedynku z Adrienem Bronerem (33-3-1, 24 KO), który 19 stycznia odbędzie się w Las Vegas. Spekuluje się, że być może dojdzie w tym roku do jego rewanżu z Mayweatherem, ale on sam podkreśla, że nie myśli na razie o kolejnych występach.
- W wieku 40 lat trudno jest myśleć o przyszłych walkach. W danej chwili skupiam się tylko na jednej konkretnej walce - powiedział.