ROK 2018 - KTO NA PLUS

Łukasz Famulski, Opracowanie własne

2018-12-26

Rok 2018 chyli się ku końcowi i emocje pięściarskie minionych dwunastu miesięcy powoli wygasają, choć nie jest to łatwe, gdyż był to bardzo ciekawy rok z wieloma ważnymi walkami i wydarzeniami około pięściarskimi. Z radością muszę przyznać, że w tym roku zdecydowanie zbyt ciasna była lista tych, którzy mijający rok będą na pewno kończyć w dobrym nastroju. Tak prezentuje się moje tegoroczne zestawienie, z zastrzeżeniem, że na liście nie zmieścili się chociażby: Wrzesiński, Różański, Jeżewski, Wierzbicki, którzy zaliczyli po kilka zwycięstw i z optymizmem mogą patrzeć do przodu, czy Masternak za zwycięstwo nad Kalengą i równą walkę z Dorticosem.

1. Krzysztof Głowacki (31-1, 19 KO)
Ten rok mógł się dla niego rozpocząć od trzęsienia ziemi, ale na szczęście tak się nie stało i ostatecznie w Nysie pokonał Radczenkę. Później był szybki nokaut na Silgado i wiadomość, że "Główka" wystąpi w drugiej edycji turnieju WBSS. Dla wielu było niemal pewne, że to znowu będzie Głowacki naładowany i przygotowany na każdego. Listopadowy ćwierćfinał z Własowem to potwierdził, a co równie ważne dał pas WBO w wersji tymczasowej. Teraz z optymizmem patrzymy w przyszłość i konfrontację z Mairisem Briedisem.

2. Kamil Szeremeta (18-0, 4 KO)
Wszedł do grona polskich mistrzów Europy i zrobił to w sposób nadspodziewanie efektowny. Utarł nosa Włochom, którzy kilka razy zmieniali termin walki, a to wprowadzało dużą dezorganizację i sprawiło, że Kamil nie boksował dziesięć miesięcy. W końcu nawet zmienili mu rywala. Po siedmiu miesiącach obronił tytuł na gali w Łomży nokautując równie efektownie Rubena Diaza z Hiszpanii i co ważne, mogli to zobaczyć widzowie TVP 1. Szeremeta wyrabia swoją medialną markę i niewątpliwie pracując z Fiodorem Łapinem rozwija się sportowo. Na pewno nowy rok przyniesie nowe wyzwania.

3. Adam Kownacki (18-0. 14 KO)
Rok 2018 miał być potwierdzeniem dla niedowiarków, że zwycięstwo nad Szpilką nie było dziełem przypadku. Najpierw w styczniu znokautował w szóstej rundzie niegdyś mocnego cruisera Kiladze, a prawdziwym potwierdzeniem potencjału Adama było punktowe zwycięstwo z dobrze dysponowanym i zmotywowanym byłym mistrzem świata Charlesem Martinem. Już za miesiąc na Polaka boksującego za oceanem czeka Gerald Washington. Również tym razem większość widzi w Polaku dużego faworyta, a jak pokazuje historia, Kownacki lubi boksować na początku roku.

4. Maciej Sulęcki (27-1, 11 KO)
Nie wpisałem na tę listę kilku pięściarzy mających po kilka zwycięstw w tym roku, a jest Maciej Sulęcki, który ma tegoroczny bilans 1-1. Bilans to jednak nie wszystko, bo Sulęcki w walce z Jacobsem pokazał światu swój potencjał, jest w prestiżowej dziesiątce magazynu The Ring wagi średniej, nie boi się wyzwań. Wydawało się, że za trzy tygodnie zarwiemy noc, by oglądać jego walkę o pas z Andrade, jednak Amerykanin wybrał innego rywala. Dlaczego? Zdaniem Maćka po prostu chciał słabszego rywala i rzeczywiście wygląda na to, że jest to realny powód. Mamy zawodnika, którego stać na bardzo dużo, byleby tylko doczekał się mistrzowskiej szansy w miarę szybko.

5. Paweł Stępień (12-0, 11 KO)
Aż pięć walk w tym roku, wszystkie wygrane przed czasem, a na uwagę zasługuje ta ostania z byłym pretendentem Dmitrijem Suchockim. Wygrana po twardym boju pokazuje, że trzeba powoli szukać większych wyzwań, a potencjał, który drzemie w Stępniu, z walki na walkę powinien być coraz częściej zauważany.

6. Damian Jonak (41-0-1, 21 KO)
Wrócił po trzech latach na gali PBN w Częstochowie w walce, która nie porwała tłumów, lecz można to było usprawiedliwić kontuzją ręki. Prawdziwym wyzwaniem miał być niepokonany Uzbek Szerzod Chusanow w Jastrzębiu Zdroju i niewątpliwie był. Jonak mógł się podobać w tamtej walce ale pokazał, że jeszcze kilka dobrych walk jest w stanie nam pokazać. O ile oczywiście będzie zdrowy...

7. Krzysztof Włodarczyk (56-4-1, 39 KO)
Wszyscy wiemy, że to już ostatnie lata długiej i ciekawej kariery "Diablo", niemniej jednak tegoroczne zwycięstwo nad Durodolą jest jednym z ciekawszych skalpów naszych pięściarzy w 2018 roku, a dokładając dwie inne wygrane walki, Włodarczyk jest na tej liście jak najbardziej zasłużenie. Kto wie, być może jeśli nie dostanie ciekawej propozycji zagranicznej, to pod koniec roku walka ze Szpilką będzie bardziej realna.

8. Robert Parzęczewski (22-1, 15 KO)
Cztery zwycięstwa przez nokaut w tym roku, wysoka pozycja w rankingu WBO i dużo planów na przyszłość. W dobrym całokształcie jako największy tegoroczny sukces można przypisać nokaut już w drugiej rundzie nad Darkiem Sękiem. Parzęczewski z walki na walkę musi komuś coś udowadniać i póki co udowadnia.

9. Artur Szpilka (22-3, 15 KO)
Wrócił po prawie roku zwycięstwem z Guinnem. Najważniejsze było jednak minimalne zwycięstwo nad Mariuszem Wachem i pewnie gdyby nie liczenie i nieduża różnica punktowa, byłby na tej liście dużo wyżej. Gdy wydawało się, że wszystko już na pewno będzie szło ku dobremu, niespodziewana śmierć trenera Gmitruka znów wprowadza pewne zamieszanie.

10.Fiodor Czerkaszyn (11-0, 7 KO)
Na pewno największe odkrycie tego roku. Utalentowany pięściarz z Charkowa chce boksować w Polsce i dla Polski. O jego sparingach z naszymi i brytyjskimi pięściarzami krążą już legendy. Boksuje bardzo skutecznie i efektownie, a przy tym jest bardzo elegancki w kontaktach z mediami oraz kibicami. Zaliczył cztery zwycięstwa od lutego do października i wszedł do ekipy "frontmanów" w grupie Andrzeja Wasilewskiego. Nikt nie ma wątpliwości, że to tylko początek i najbliższe 2-3 lata mogą być bardzo ciekawe.