Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) podkreśla, że woli walkę rewanżową z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO) niż potyczkę unifikacyjną z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO).
Przed tygodniem Amerykanin zremisował z Furym na gali w Staples Center w Los Angeles.
- Ta sama lokalizacja, ta sama hala, te same pieniądze. Zdecydowanie chcę Fury'ego. Nasza walka była tak kontrowersyjna, że musimy to zrobić ponownie, i to natychmiast. Chcę mu dać rewanż od razu, on na to zasłużył - powiedział "Brązowy Bombardier".
- Próbuję, wraz z wieloma innymi zawodnikami, przywrócić chwałę wadze ciężkiej. Z całych sił staram się, żeby znowu zaistniała w Ameryce. Sobotnia walka miała dla mnie duże znaczenie. Gdybym miał wybierać między Furym a Joshuę, dziewięć na dziesięć razy wybrałbym Fury'ego - dodał.
Zgodę na to, by Wilder zmierzył się w następnym pojedynku z Furym, wydała już federacja WBC. - Bezpośredni i natychmiastowy rewanż został przez nas zaakceptowany - oświadczył jej prezydent Mauricio Sulaiman.