WBSS: BRZYDKA WALKA - BRIEDIS POKONAŁ GEVORA

Po nudnej i chaotycznej walce w trzecim ćwierćfinale turnieju World Boxing Super Series wagi junior ciężkiej Mairis Briedis (25-1, 18 KO) pokonał Noela Gevora (23-2, 10 KO).

Teoretycznie pierwsze minuty były wyrównane, ale widać było, że nawet czysty cios Gevora nie robi na Łotyszu wielkiego wrażenia, natomiast w drugą stronę nawet uderzenie na gardę wprowadzało mały zamęt. Niestety style zawodników nie za bardzo się zgrały z sobą i często obaj wpadali z akcją na siebie. To sprawiało, że było trochę klinczów i nieczystego boksu. W czwartej rundzie sędzia ukarał Niemca ostrzeżeniem za kolejne już uderzenie w tył głowy w klinczu.

Obaj nieźle uśpili i tak nieliczną widownię zgromadzoną w UIC Pavilion w Chicago. I nagle w szóstej rundzie ten teoretycznie słabszy - Gevor, zranił przeciwnika lewym sierpowym. Były mistrz świata szybko sklinczował, a za moment doszedł do siebie i zażegnał niebezpieczeństwo. W siódmej odsłonie najwyraźniejszy cios - bezpośredni prawy, również wyprowadził Noel. Obraz chaotycznej potyczki się wyrównał, a swoje dołożył jeszcze sędzia, który w dziesiątej odsłonie ukarał Briedisa ostrzeżeniem za trzymanie. To była zdecydowanie najbrzydsza walka od czasu rozpoczęcia projektu pod nazwą WBSS.

Obaj bardzo chcieli, ale te chęci pogłębiały tylko chaos między linami. Kiedy więc zabrzmiał ostatni gong, każdy chyba odetchnął z ulgą... A sędziowie nie mieli łatwego zadania. Ostatecznie punktowali 116:110, 115:111 i 114:112 - wszyscy na korzyść Łotysza. Ale po tym co dziś pokazał, ani Głowacki, ani Własow, nie mają się chyba czego obawiać...

- Miałem trudne przygotowania z kontuzją. Nie za bardzo mogłem boksować prawą ręką - tłumaczył się po wszystkim Briedis.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 11-11-2018 06:43:51 
Kibicowałem tu Briedisowi, ale jego występ nie należał na najlepszych. Łotysz w moich oczach wygrał zasłużenie, ale więcej serca pokazał tutaj Gevor, który był mocno aktywny. Briedis walczył bez pomysłu, ale nadrabiał dużym pressingiem i świetnymi zejściami. Gdy Łotysz ładnie przepuszczał ataki rywala mógł doskoczyć i przystąpić do kontrataków, ale tego nie było. Mairis nie zachwyca, chociaż motoryka, koordynacja, praca nóg stoją u niego na wysokim poziomie. Może to wynikać z samej formuły WBSS, gdzie zaprasza się najlepszych zawodników, zatem poziom jest wyrównany, a poza tym mocno motywuje uczestników do pokazania siebie z jak najlepszej strony, a to sprawia, że walki mogą być brzydkie. Poza tym Briedis tłumaczył się, że skrócił rehabilitacje prawej ręki z trzech miesięcy do jednego, by przystąpić do tej walki. Może stąd jego gorsza dyspozycja.
 Autor komentarza: Bromantan
Data: 11-11-2018 12:28:59 
A według mnie Breidis to przegrał i to wyraźnie nie wiem co punktowali ci sędziowie wchodzenie w klincz obcierki? Zdecydowana większość ciosów jakie padały zadawał gevor. Pojedyncze ciosy proste często dochodziły zwłaszcza do korpusu Breidisa. Dziwnie to wygląda ale jak dla mnie zawodnik promowany przez organizatora turnieju zwyczajnie został oszukany.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.