USYK W TARAPATACH, ALE ZNOKAUTOWAŁ BELLEW!
Aleksander Usyk (16-0, 12 KO) przegrał początkowe minuty, ale w ósmej rundzie znokautował Tony'ego Bellew (30-3-1, 20 KO) i obronił tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC/WBA/IBF/WBO.
Wejścia obu pięściarzy do ringu były klimatyczne - "Bomberowi" tradycyjnie towarzyszył hymn Evertonu FC, czyli utwór z serialu Z-Cars. Usyk wchodził w rytm specjalnie dla niego napisanych "Braci" Wasyla Żadana. A potem rozpoczęła się historyczna walka.
BELLEW PROWADZIŁ NA PUNKTY: NIE PAMIĘTAM POŁOWY WALKI, TO KONIEC! >>>
W pierwszej, rozpoznawczej rundzie, Usyk szachował prawą ręką i szukał kątów ataku, a Bellew pozostawał spokojny i uważny, trafiając dobrym lewym sierpowym na dół. Anglik dobrze radził sobie również w drugiej rundzie. Wciągał Usyka na kontry prawą ręką i dwukrotnie wyraźnie nią trafił. Mądrze pracował na nogach, a Ukrainiec nie mógł złapać swojego rytmu. Champion zwiększył tempo w trzeciej rundzie, trafił lewą ręką i zaczął wywierać mocniejszą presję, ale wciąż miał problemy z dobrze balansującym, pewnym siebie Bellew. Kontrująca prawa ręka Brytyjczyka funkcjonowała wprost znakomicie.
PARKER KOLEJNYM RYWALEM USYKA? >>>
Czwarta runda i piąta runda to starcia wyrównane. Bellew prowokująco opierał się o liny, nadal czaił się na nodze zakrocznej i szukał mocnych prawych - wciąż udanie, a Usyk trafiał ciosami lewą ręką w drugie tempo. W szóstej rundzie kapitalna taktyka Bellew procentowała, lecz Usyk nie ustawał i w ostatniej akcji rundy dość niespodziewanie mocno trafił, raniąc rywala. Siódma runda należała do mistrza, który zamykał zmęczonego już "Bombera" przy linach i mocno trafiał na dół oraz na górę. I choć Bellew prezentował dobre uniki, coraz gorzej radził sobie z jabem Usyka.
USYK: CHCĘ PASÓW WAGI CIĘŻKIEJ, ALE NA JOSHUĘ TERAZ ZA WCZEŚNIE >>>
Brutalny koniec tego znakomitego pojedynku nastąpił w ósmej rundzie. Bellew próbował zmienić przebieg walki i wdał się z Usykiem w wymianę przy linach, co okazało się zabójcze. Ukrainiec najpierw ustawił Tony'ego prawą ręką, a potem skosił go szybkim lewym sierpowym w charakterystycznym dla siebie, genialnym stylu. Po tej akcji Bellew po prostu nie miał prawa podnieść się w odpowiednim czasie. Nokaut!
Swietna walka i piekny nokaut.
Usyk pokazał dziś słabości (imo przegrywał 5-1 w rundach do połowy walki), ale też kawał charakteru. A cios chyba jednak jakiś ma, mimo głosów że waciak..
On już nie pamiętał co robił i powtarzał się :)
No bo sorry ale Miszkin to chyba postawił sobie za główny cel windowanie Tony'ego i odnieść można było wrażenie że jest ślepy na to co robi Usyk i wg jego opinii to można było odnieść że mamy do czynienia z jakąś deklasacją na Ukraińcu...
Kostyra dał się wciągnąć w tą paranoję i też popłynął.
Komentator to musi być osoba która potrafi zachować bezstronność niezależnie od tego komu kibicuje bo to aż żal później słuchać takiego czegoś.
A zakończenie kapitalne. Usyk znalazł w końcu sposób. Było pewne że mocniej ruszy bo groziło mu przy tak dobrej postawie Bombera punktowanie pod gospodarza.
No i znalazł lukę. Mocne wymiany sierpów podziałały. Tony przyjął tam ze 3 pod rząd chwilę wcześniej i się przejechał.
Wymiany sierpów z Hayem mu dały zwycięstwo przed czasem natomiast Uysk okazał się za szybki i za ostry.
Bardzo mocny nokaut. No i cios Usyk też jak najbardziej ma. To nie jest waciak tylko jego styl polega na czym innym. Częstotliwość ponad siłę. Nie znaczy to jednak że mocno uderzyć nie potrafi.
Daj spokoj. Wybitny bokser, skromny człowiek, a ty że troglodyta? Ma jeszcze nas zabawiać na konferencjach anegdotkami w 5 jezykach?
Daj spokoj. Wybitny bokser, skromny człowiek, a ty że troglodyta? Ma jeszcze nas zabawiać na konferencjach anegdotkami w 5 jezykach?
Daj spokoj. Wybitny bokser, skromny człowiek, a ty że troglodyta? Ma jeszcze nas zabawiać na konferencjach anegdotkami w 5 jezykach?
Daj spokoj. Wybitny bokser, skromny człowiek, a ty że troglodyta? Ma jeszcze nas zabawiać na konferencjach anegdotkami w 5 jezykach?
to już pisałem pokazał tym jednym strzałem że nie ma waty nie jest panczerem jak Gasijev czy Dorticos ale ma mocny cios dodatkowo ma twardą głowę nie było takiego talentu kozaka w historii Cruser
Nie wiem czy będzie Mistrzem w Cieżkiej ale namiesza
Gość jest spokojny, nie lubi wywiadów, promocji i całej tej sztucznej otoczki. Troglodyta to raczej ktoś jak Szminka, Wilder lub Fury. Kłapią dziobami, a IQ dwucyfrowe. Zresztą skoro trzeba Ci to tłumaczyć to chyba masz podobne?
nie no akurat potrafie oddzielić takiego szpilke od profesora usyka. może troglodyta źle określiłem. niemniej uważam, że taki Usyk, skoro jest na topie, mógłby ogarnąć ten angielski.
To podobnie jak u Szminki w 10 rundzie :)
Ciekawe rozumowanie. Jak ktoś mało mówi to od razu tryglodyta..
Chyba nie za bardzo wiesz kogo dotyczy to określenie, więc Ci podpowiem. Podręcznikowego tryglodytę widziałeś na ringu, z Wachem..
Usyk jest bardzo inteligentny, czego namiastkę widzimy w ringu. Osoby małomówne w większości wykazują się dużą inteligencją.
A co ma się drzeć ju gołin dołn? Uczy się, zresztą może nie chciał lub nie musiał wcześniej? No i nie każdy ma talenty językowe.
Kłopotynajmana
Zobacz choć jeden wywiad. Wysil się, a potem pisz cokolwiek.
Bellew wypadł zaskakująco dobrze. I u wielu zyskał szacunek!
Zaskakująco dobrze wypadł również Usyk! Gość pokazał umiejętność dostosowania się do warunków. To co dla jednych jest podstawą krytyki, dla innych powodem do dumy i radości.
Bellew znakomicie podjąć jedynie słuszną szansę. Znakomicie!
Wyciągnął z sytuacji maxa.
Zmusił tym samym Usyka do pokazania potencjału, którego dotąd pokazywać nie musiał.
To nieprawda, że Usyk nie ma ciosu. Usyk do tej pory nie musiał walczyć ofensywnie, po bandzie.
Usyk po raz pierwszy pokazał co potrafi w natarciu. I potrafi dużo.
Ta walka pokazała więcej niż nam się wydaje. Panowie wspięli się na swoje wyższe poziomy.
I szacun dla obydwu.
Niezależnie od tego wyszła różnica poziomów, ale nikomu to nie umniejsza.
Daj spokoj. Wybitny bokser, skromny człowiek, a ty że troglodyta? Ma jeszcze nas zabawiać na konferencjach anegdotkami w 5 jezykach?
Bellew, zaskoczył nie tylko mnie. Do pewnego momentu nadspodziewanie dobrze sobie radził, ale jeśli walczy się z kimś takim jak Usyk, to zawsze jednak przychodzi TEN MOMENT.
Ukrainiec zyskal moje uznanie,bo do tej pory pomimo niewatpliwej klasy sportowej bylem nieco do niego uprzedzony
Jezeli przejdzie do krolewskiej kategorii,zyska ona groznego gracza
Piłeś, nie pisz, bo masz zwiechę :0
Daj spokoj. Wybitny bokser, skromny człowiek, a ty że troglodyta? Ma jeszcze nas zabawiać na konferencjach anegdotkami w 5 jezykach?
Daj spokoj. Wybitny bokser, skromny człowiek, a ty że troglodyta? Ma jeszcze nas zabawiać na konferencjach anegdotkami w 5 jezykach?
Rzadko zgadzam sie z Twoimi przemysleniami, ale akurat tutaj masz racje. Usyk pokazal w tej walce, ze nie musi wypykac przeciwnika, ale rowniez potrafi "zastrzelic" jak snajper jednym uderzeniem. Wielki plus, walka duzo lepsza niz cala gala w gliwicach, gdyby sedzia dał skonczyc Stepniowi co zaczal byloby tam znacznie ciekawiej.
nie sądź innych wg siebie.
z Usykiem już od dłuższego czasu mnie to w oczy raziło, że zawsze półsłowkami i z tłumaczem, ale ok niech wam będzie.
No i dodatkowo facet ma dobrą odporność co przy rzadkich pomyłkach daje mu dodatkowy atut potrzebny w ciężkiej.
On może ograć każdego. Oczywiście nie będzie faworytem z takim AJ ale poza nim to wiele takich przypadków nie będzie.
Jak dla mnie Usyk byłby faworytem z Wilderem. Ciągłe zagrożenie oczywiście by było ale Wilder by nie wiedział co się dzieje przez większość walki.
Mało masz takich co korzystaja z pomocy tlumacza, a nie potrafia nawet odpowiadac polslowkami? Np... "Cynamon" Alvarez?
Ukłony
Piękna bokserska noc za nami.
Możemy się różnić, ważne by było czym :-)
Takie noce to sam miód.
alvarez to twór marketingowy i nie ma co od niego wymagać. a Usyk to profesor i myślę że stać go na coś więcej niż JU GOIN DAŁN.
Bellew był na początku bardzo niewygodny, zrywał dystans, zmieniał tempo, wyprowadzał ciosy z nietypowych kątów, próbował wciągnąć Usyka na kontry, schodził do lin i narożnika, by ograniczyć Ukraińcowi kąty do wyprowadzania ciosów, balansował, zasłaniał się barkiem, a z racji aktywnej obrony i silnego ciosu był bardzo niebezpieczny.
Usyk z kolei pokazał, że jest pięściarzem wyjątkowym. Był na początku mniej aktywny niż się spodziewałem, ale i tak stosował ogromny pressing i nie pozwalał Tonemu zbyt długo odpoczywać. Wbrew pozorom tempo walki było ogromne i prędzej czy później Tonego musiało dopaść zmęczenie, a jak jest zmęczenie to pojawiają się błędy, utrata koncentracji, co ostatecznie wykorzystał Usyk.
Upolować jednym ciosem???
Z tego co ja oglądałem,to w siodmej złamał chyba Bellew nos,a w ósmej do momentu ciosu nokautującego,Bellew zebrał kilka bomb i ten ostatni to już był tylko gwóźdź do trumny.
Ogladnij powtorke. Idealnie na punkt. Jaki by nie byl robity, to bylby dechy.
Szkoda, że Bellew wystarczyło sił tylko na 7 rund. To nie ten poziom fizyczny. Bellew wystrzelił wszystko co miał i to tylko opóźniło egzekucje. Usyk na szczęscie przechodzi do cięzkiej i tam już będzie mógł z innymi frikami toczyć pojedynki jak równy z równym.
Nikogo nke hejtuje, usyk to swietny bokser., alee... Czy nie macie podobnych odczuc, ze bokser to swietny, ale oprocz tego troglodyta? Angielskiego nie zna, i nawet jak jest z tłumaczem to odpowiada dwoma slowami, na konferencjach też zawsze milczy. Nigdu nic ciekawego do powiedzenia.
Wypowiada sie swobodnie w swoim jezyku, pamietam kiedy Manny rozumial ale mial tlumacza. Tomek Adamek kiedys tez tylko ''Hi" , "Bye"
Hiszpansko jezyczni zazwyczaj maja wyjebane... Patrz - Marquez, Barrera, Maidana, Lara, Canelo, Gamboa, Martinez, Chaves Sr.
Do tego polecam posłuchać wywiadów Usyka. Czasami jak on gada to nie wiadomo czy mówi poważnie czy się zgrywa. Bardzo złożona postać
Natomiast całość okrasza dużym poczuciem humoru. Facet lubi sobie żartować.
Życzę mu wszystkiego dobrego. Liczę że w ciężkiej też da o sobie znać jego geniusz.
Cała paka Ukraińców ze wschodu ma to coś 😜
Może to kozactwo hehe
To coś jak Mejłeter z MaK Gregorem też dal się wyszumieć, potem prrzycisnął i po zawodach.
Moim zdaniem Usyk od początku kontrolował ten pojedynek, Bellew trochę pajacował aczykolwiek brawa za ambicję i siły w jakie włożył w te pierwsze 6 rund - był nawet szybszy od Usyka.
Usyk boksowal spokojnie a BelliU na 110% stąd też tak wyglądało pierwsze 6 rund.
Potem gdy Angol się zmęczył i Usyk to zauważył to zakonczył te szopkę - ot cała strategia Usyka.
Nigdy nic do Miszkina nie miałem ale tym razem dał plamę w moim odczuciu. Jakby na siłę starał się podkreślić jak to Usyk nie rozczarowuje a Bomber robi co chce.
Było to dziwne bo mimo że Bellew radził sobie nieźle to Oleksander cały czas był w grze i działał. Tego jednak nie dostrzegał facet.
A Kostyra za nim popłynął.
Ciekawe że po nokaucie Miszkin zamilkł i nie miał do powiedzenia nic.
Stronniczy komentarz to słaba sprawa.
Praktycznie zero ciosów na korpus i zero haków...Bellew nie boksował!!! Wiekszosc walki starał sie ustrzelić Ukrainca w głowę. Pruł powietrze z reguły tymi cepami.
Wielki plus to czucie dystansu i dobry timing w starciu z Uskiem ...co nie jest łatwe.
Niby pacynka Uska nie ma siły, a od 3 rundy Bellew zaczął mieć spuchnięty policzek ,który miał cały czas obijany.
Dla Uska byla to jedna z wielu walk ,w sumie nic szczególnego ,ani przez 1 sekundę tej walki nie był w tarapatach.
Nie słuchałem miszkina i jego "pseudo-intelektualnych" wywodów ,wiec nie zdołał mi obrzydzić walki...
A ja właśnie akurat nigdy za nimi nie przepadałem bo:
Miszkin jest bardzo stronniczy i ogólnie jego komentowanie brzmi jakby cierpiał na Downa.
A Kostyra to już rutyniarz który też często pieprzy od rzeczy, dodatkowo pierze brudy publicznie na swoim kanale, jednocześnie włażąc w 4 litery Salecie
Jeśli czyjejś ekspertyzy chce posłuchać to już dużo bardziej miarodajni wydają mi się
Pindera, Garncarczyk czy taki młody gostek z You Tube "RSC" mianowicie ten z tego linka
https://www.youtube.com/watch?v=DEngakUiNgw&lc=z23rcn4osqvidxq0hacdp434dyfowgdoqqxfjcqyeuhw03c010c.1541793576048586
Błagam, facet nie był ani przez moment zagrożony.
Owszem Bellew prowadził ale do czasu, aż Usyk przestał mu na to pozwalać i po prostu go ubił. Tonemu zabrakło pary już po 5 rundzie. Wspiął się na wyżyny od samego początku.
Bellew był na początku bardzo niewygodny, zrywał dystans, zmieniał tempo, wyprowadzał ciosy z nietypowych kątów, próbował wciągnąć Usyka na kontry, schodził do lin i narożnika, by ograniczyć Ukraińcowi kąty do wyprowadzania ciosów, balansował, zasłaniał się barkiem, a z racji aktywnej obrony i silnego ciosu był bardzo niebezpieczny.
To co kolego napisałeś ,ze Bellew czul się dobrze w ringu , dobrze czul dystans i fajnie się poruszał.
Ale nie boksował. ...albo boksował bardzo zachowawczo.
Nogę zakroczna zostawiał z tylu ,wykroczna wychodził do przodu ugięta w kolanie ,zadawał cios, po czym wracał do swojej bezpiecznej pozycji. Byl bardzo sprężysty i nawet mu to wychodziło momentami.
Zniżał przy tym pozycje i cios szedł z zamachu ,ale bez dużej siły ,bo tylna noga była mocno z tylu, aby bezpiecznie za chwile znaleźć się w dystansie.
Chciał tym wciagac Uska w swoja strefę i zadać kontrę, tylko ze Usyk jeszcze lepiej czul dystans i nie wchodził w strefę do kontry.
W zmiennym tempie i pod rożnymi kątami bil, to prawda ,ale w identyczny sposób.
Z dużym respektem wyszedł do Uska ,aż za dużym i nie przekonał mnie.
Może oglądałeś inną walkę. Nie potrafię inaczej wytłumaczyć tego co widziałeś. Na prawdę nie widziałeś jak Bellew próbował wciągnąć Usyka na kontrę? Nie widziałeś jak szedł pod liny, czy narożnika? jak kombinował ze zmianą tempa? jak bronił się barkiem będąc w narożniku?
Bellew dał z siebie wszystko co mógł. Zachowawczo to boksował Gasijew, ale nie Tony.
Podejrzewam, że jesteś mocno zmęczony i może stąd inne spostrzeżenia. Może emocje, sam nie wiem. Powodzenia w dalszych analizach walk.
te wszystkie akcje, które opisujesz jakie przeprowadzał Bellew robił w defensywie...w ofensywie praktycznie nie istniał.
Boksował cały czas tak samo z próba wciągnięcia Uska na kontrę. Co mu nie wychodziło ,bo Usyk lepiej czul dystans i nie wchodził w strefę do kontry Bellew.
W boksie proby rozgrywania czegoś nic nie znaczą...liczą się efekty.
Dla niewyrobionego obserwatora mogą być efektowne...tylko tyle.