Mistrz WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (40-0, 39 KO) nie ma wątpliwości, że pokona Tysona Fury'ego (27-0, 19 KO), z którym zmierzy się 1 grudnia w hali Staples Center w Los Angeles.
Fury twierdzi, że mocny cios jest jedynym atutem Wildera, ale Amerykanin zapewnia, że jest inaczej.
- Przez całą moją karierę ludzie mówią, że mam tylko jedną rękę. Ale w ringu przekonują się, że jest inaczej. W ringu cała taktyka wylatuje przez okno, jak to mawiał Mike Tyson - oznajmił "Brązowy Bombardier".
- Czas, żeby Ameryka się obudziła i zrozumiała, że ma u siebie najniebezpieczniejszego człowieka na tej planecie. Myślicie, że pozwolę, żeby ten Cygan tutaj przyjechał i pokrzyżował mi wszystkie plany? Nie sądzę - dodał.
Walka z Furym będzie dla Wildera już ósmą w obronie tytułu WBC. Pas zdobył w styczniu 2015 roku.