HAYE: FURY BĘDZIE MUSIAŁ DODAĆ COŚ EKSTRA, WILDER BIJE BARDZO MOCNO

Redakcja, The Evening Standard

2018-11-03

- Nie można odbierać szans Fury'emu, ale on będzie musiał tym razem dodać coś ekstra, by zwyciężyć - mówi emerytowany już David Haye o zbliżającym się pojedynku Tysona Fury'ego (27-0, 19 KO) z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC, Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO).

- Tyson musi na nowo odkryć siebie, a przy tym zaoferować coś więcej, coś nowego. A i tak każda minuta będzie dla niego wielkim ryzykiem. Ale nie skreślajcie go. To wielki i wciąż niepokonany zawodnik. Wilder dwukrotnie gościł na moim obozie przygotowawczym. Raz przed walką z Kliczką, a drugi raz przed niedoszłym starciem z Furym. Bije cholernie mocno, co zresztą pokazuje dobitnie jego rekord. Będzie groźny w każdej rundzie. Nawet na standardy wagi ciężkiej uderza wyjątkowo mocno. Do tego ciężko go odczytać, ponieważ bywa niekonwencjonalny. Oglądając go w telewizji wydaje się, że jest w tym wiele chaosu, lecz stojąc już naprzeciw niego jego styl staje się bardzo niewygodny i trudny dla jego rywali - przekonuje sławny "Hayemaker".

- Wilder ma wielki zasięg ramion, dobrą szczękę i co najważniejsze, nie boi się pójść na wymiany. Fury również jest bardzo niewygodny, ma szybkie nogi i dobry refleks. Sprawia, że jego rywale się męczą, choć w tym wypadku to mu się nie uda. Wilder nie będzie za nim biegał, tylko będzie polował na niego na środku ringu. A jeśli Fury pójdzie na liny, tak jak w niektórych walkach, to będzie jego koniec - dodał Haye.

Walka Wilder vs Fury odbędzie się 1 grudnia w Los Angeles.