Joseph Parker (24-2, 18 KO) przegrał na punkty dwie ostatnie walki i nie tylko stracił tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO, ale również dwukrotnie padał na deski w starciu z Dillianem Whyte'em, co wcześniej mu się nie zdarzało. Uznał więc, że coś trzeba zmienić.
Nowozelandczyk zwrócił się do samego Lennoxa Lewisa - wielkiego mistrza wszechwag przełomu wieku, z prośbą o pomoc. Zadzwonił do niego, panowie długo porozmawiali i Lennox zgodził się wstępnie udzielić kilku wskazówek byłemu już championowi WBO.
Co ciekawe Lewis pokonał w listopadzie 2000 roku Davida Tuę, Samoańczyka reprezentującego barwy Nowej Zelandii. W narożniku "Terminatora" stał wtedy Kevin Barry, czyli obecny szkoleniowiec Parkera.
Nawet gdy Joseph zasiadał jeszcze na tronie World Boxing Organization, Lennox podkreślał często, że widzi wciąż pewne luki w jego technice, ale przy tym potencjał na dalszy rozwój. Teraz będzie miał okazję, by to udowodnić, a jednocześnie pomóc Parkerowi. Ciekawe co wyjdzie z tej współpracy...