Adam Kownacki (17-0, 14 KO) powtarza cały czas, że szykuje się na najlepszą wersję Charlesa Martina (25-1-1, 23 KO), a dzięki wygranej nad nim powinien sobie zasłużyć na walkę o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej w kolejnym starcie.
- Dużo biegam i sparuję, będę więc gotowy. Pokonałem już pretendenta do tytułu, jeśli więc teraz pokonałby dawnego mistrza, następnym krokiem powinien już być pojedynek o tytuł. No bo przecież cóż jeszcze mógłbym zrobić i jak bardziej udowodnić, że na to zasługuję? Pokonując Martina zasłużę na swoją szansę - przekonuje "Babyface".
- Według mnie Kownacki pokona Martina. Chętnie zobaczyłbym potem jego walkę z Luisem Ortizem - stwierdził niedawno promotor Eddie Hearn. Jego zdanie podzielają również amerykańscy bukmacherzy, stawiając na wygraną Polaka.
Adam w zeszłym roku pokonał Joshuę Tufte'a (TKO 2) i Artura Szpilkę (TKO 4), a w styczniu znokautował w szóstej rundzie Iago Kiladze.
MAYWEATHER: KOWNACKI JEST WRĘCZ ULEPIONY DLA MARTINA >>>
Konfrontację Kownackiego z Martinem, jak i całą galę z Brooklynu, pokaże na żywo w sobotnią noc Canal+ Sport.