Tyson Fury (26-0,19 KO), były zunifikowany mistrz wagi ciężkiej przygotowuje się obecnie do swojej drugiej walki po dłuższej przerwie, w której stanie naprzeciwko Francesco Pianety (35-4-1, 21 KO).
Pojedynek odbędzie się już 18 sierpnia w Belfaście.
Anglik zaprosił na sparingi duńskiego zawodnika Kema Ljungquista (4-0, 2 KO), ten miał już zaplanowaną swoją walkę, jednak została odwołana z powodu kontuzji przeciwnika.
Duńczyk określił Fury'ego jako "coś nadzwyczajnego".
- To było wspaniałe doświadczenie wejść do ringu z Tysonem, bardzo mi zaimponował, jest bardzo lekki na nogach, świetnie się rusza, przez to jest bardzo ciężki do trafienia. Bardzo dziwny zawodnik.
- On potrafi nawet sparować bez kasku na głowie, bo tak mało ciosów przyjmuje, myślę jednak, że też dobrze się pokazałem i wracam do Danii w jednym kawałku - powiedział Ljungquist.
Obaj panowie są w diametralnie różnych momentach swojej kariery, Fury osiągnął szczyt pokonując Władimira Kliczkę i zdobywając 4 pasy wagi ciężkiej, Ljungquist karierę zawodową dopiero zaczyna, pomimo tego młodszy stażem zawodnik uważa, że już dzielą z "Olbrzymem z Wilmslow" pewne cechy.
- Myślę, że mamy podobny styl, obaj boksujemy defensywnie jednak kiedy przyjdzie czas, następuje eksplozja, mogę się jednak dużo od niego nauczyć, jeśli chodzi o szybkość i mobilność.