TRENER GOŁOWKINA: REWANŻU BY NIE BYŁO, GDYBY TO GIENNADIJ WPADŁ

Rick Reeno, boxingscene.com

2018-07-08

Trener Giennadija Gołowkina (38-0-1, 34 KO) twierdzi, że nie doszłoby do rewanżu z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO), gdyby to u Kazacha, a nie Meksykanina znaleziono niedozwoloną substancję.

Dwie przeprowadzone w lutym kontrole antydopingowe wykazały obecność w organizmie Alvareza clenbuterolu. "Canelo" został w efekcie zawieszony na pół roku, a planowany na 5 maja rewanż z Gołowkinem przełożono na 15 września.

- Teraz byśmy nie rozmawiali [gdyby to Gołowkin wpadł]. Walka zostałaby odwołana, a do dlatego, że oni zawsze dbają o swoje gwiazdy. Unikają kontrowersji. Gołowkin zostałby zawieszony na dłużej, tak jak to robią w Wielkiej Brytanii. Dostałby dwa lata, jak Dillian Whyte - oświadczył Abel Sanchez, szkoleniowiec mistrza wagi średniej.

- Dlatego nikogo nie wpuszczam do mojego gymu. Nie wpuszczam Alexa Arizy, Memo Heredii i innych. Kiedyś w Big Bear byli Roy Jones Jr i Jean Pascal, z nimi był Heredia, chcieli użyć mojego gymu, bo jest duży, ale ja im odmówiłem. Mówi się, że Memo jest czysty, ale mnie to nie obchodzi. Obchodzą mnie tylko moi pięściarze, mój gym. Nie chcę mieć żadnych tego typu powiązań, żadnej tego rodzaju reputacji - dodał.