Federacja International Boxing Federation postanowiła odebrać Giennadijowi Gołowkinowi (38-0-1, 34 KO) tytuł mistrza świata wagi średniej. Kazach jest nadal w posiadaniu pasów WBC i WBA.
"GGG" nie kwapił się do walki z obowiązkowym pretendentem - Siergiejem Derewianczenką (12-0, 10 KO), który status challengera nabył stopując w sierpniu ubiegłego roku Tureano Johnsona.
To cios dla Kazacha, bo ten przecież marzył, by pozbierać wszystkie trofea. Tytuł w wersji IBF zdobył w 2015 roku, pokonując w unifikacyjnej konfrontacji Davida Lemieux (TKO 8).
Co ciekawe władze organizacji WBC naciskają Gołowkina na inną trudną obowiązkową obronę, z Jermallem Charlo (27-0, 21 KO).
Wkrótce władze federacji wyznaczą rywala dla Derewianczenki. Lepszy z tej dwójki zagarnie wakujący tytuł IBF.