HORN: NIE DOSTAJĘ NALEŻYTEGO SZACUNKU ZA WYGRANĄ Z PACQUIAO

Rafał Olszewski, boxingscene.com

2018-06-06

Mistrz federacji WBO w wadze półśredniej, Jeff Horn (18-0-1, 12 KO) był sprawcą jednego z największych zaskoczeń w bokserskim świecie w 2017 roku, w Brisbane wypunktował wielkiego mistrza, Manny'ego Pacquiao (59-7-2, 38 KO) i uważa, że należy mu się większy szacunek za jego pokonanie.

Wielu ekspertów uważa jednak, że Australijczyk tej walki nie wygrał, a decyzja sędziów to było okradzenie "Pacmana" ze zwycięstwa.

W najbliższej obronie tytułu "The Hornet" zmierzy się z innym supergwiazdorem Terence'em Crawfordem (32-0, 23 KO). Pojedynek ten odbędzie się 9 czerwca w Las Vegas.

- Traktuję tę walkę podobnie jak tę z Pacquiao, tu też mam sporo do udowodnienia. Czuję, że nie otrzymuję szacunku, jaki powinienem za zwycięstwo z Pacquiao. Przez komentatorów sporo ludzi uważa, że nie wygrałem tej walki, ale nie pozwalam, żeby to mnie przytłaczało, nie przejmuję się niedowiarkami.

Mimo iż Horn docenia klasę rywala, to uważa, że rozmiar będzie jego atutem.

- Ja wiem, że to światowej klasy zawodnik, który potrafi walczyć wieloma stylami, ale myślę, że mój styl w sobotę zaskoczy każdego.

- Wiem, że nasze wymiary będą w sobotę podobne, ale dla mnie to może być atut w późniejszej fazie walki, to Terence zmienia kategorię wagową, dla mnie to nie będzie nic nowego.

- Minęły lata odkąd ostatni raz walczyłem w USA. Jestem tym bardzo podekscytowany, czas pokazać tam swoją wartość - zakończył Australijczyk.