Odkąd negocjacje w sprawie walki rewanżowej Giennadija Gołowkina (38-0, 34 KO) z Canelo Alvarezem (49-1-2, 34 KO) stanęły w miejscu, pojawiły się plotki jakoby to Billy Joe Saunders (26-0, 12 KO) miał stanąć naprzeciw Canelo Alvareza.
Pierwotnie rewanż "GGG" z Canelo miał odbyć się 5 maja, lecz przez wpadkę dopingową Meksykanina organizatorzy musieli znaleźć zastępstwo i finalnie to Vanes Martirosyan (36-4-1, 21 KO) stanął do walki z Gołowkinem.
W międzyczasie Saunders próbował za pośrednictwem mediów społecznościowych wyzwać do pojedynku mistrza 4 federacji w wadze średniej, jednak z niewielkim skutkiem.
Pojedynek z kimś takim jak Canelo, zamiast oczekiwanego Gołowkina również byłby dużym wyzwaniem dla niepokonanego mistrza WBO, na twitterze pojawiły się nawet informacje jakoby miały trwać już negocjacje w sprawie takiej walki.
Saunders pogłoski te jednak szybko zdementował odpowiadając na tweeta:
- "To tylko gadanie, pozwólmy rudemu dalej brać doping"
Obecnie "Superb" skupia się jednak na najbliższym rywalu. Z Martinem Murrayem zmierzy się już 23 czerwca.