BELLEW: ZBIŁBYM STEVENSONA W CIĄGU SZEŚCIU RUND

Shaun Brown, boxingscene.com

2018-05-30

Tony Bellew (30-2-1, 20 KO) nie wątpi, że pokonałby Adonisa Stevensona (29-1-1, 24 KO), gdyby doszło do rewanżu. W 2013 roku, kiedy walczył jeszcze w wadze półciężkiej, Anglik przegrał z Kanadyjczykiem w szóstej rundzie.

Pięściarz z Liverpoolu jest niepokonany od tamtego czasu, a w ostatnich latach jego kariera nabrała rozpędu. Stevenson zapowiedział, że znowu by go znokautował, ale Bellew widzi to oczywiście inaczej.

- On tak naprawdę nie chce ze mną walczyć. Jeśli tylko zbliży się do wagi junior ciężkiej, uporam się z nim w ciągu sześciu rund, a może i czterech. Po prostu bym go zbił. Nie ma szans, aby w tym limicie wagowym zdołał mnie zranić - powiedział.

Bellew sięgnął w dywizji junior ciężkiej po pas WBC, ale ostatnie dwie walki stoczył już w kategorii ciężkiej. Stevenson nadal rywalizuje w półciężkiej, w której zremisował niedawno z Badou Jackiem (22-1-3, 13 KO), po raz dziewiąty broniąc tytułu WBC.

- To była bardzo dobra walka. Moim zdaniem Jack zrobił dostatecznie dużo, żeby wygrać. Był lepszy. Stevenson nadal ma tę siłę, która może zmieniać obraz walki. Ciągle też dobrze czuje dystans. Jest jednak trochę wolniejszy - skomentował Bellew.

Dodał, że gdyby się zmierzyli w wyższym limicie, Kanadyjczyk nie miałby już żadnego z atutów, które miał, gdy walczyli w 2013 roku.

- Zawsze powtarzałem, że kiedy tylko przeniosę się do wyższej wagi, to będę innego rodzaju bestią. Ludzie chyba zaczynają sobie zdawać z tego sprawę - oznajmił.