ERIC GOMEZ: ZMIANY OBOZU GOŁOWKINA SĄ NIE DO ZAAKCEPTOWANIA

Miguel Rivera, BoxingScene

2018-05-28

Eric Gomez, prezydent stajni Golden Boy Promotions, nie ukrywa złości na Giennadija Gołowkina (38-0-1, 34 KO), który - jego zdaniem, zmienił w ostatniej chwili zasady gry, przez co może nie dojść do rewanżu z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO).

Mistrz świata WBA/WBC/IBF wagi średniej zażądał większej wypłaty za planowany na 15 września pojedynek. "GGG" chce podziału zysków 50/50, podczas gdy oferta przedłożona przez stronę przeciwną rzekomo przewidywała podział 65/35 na korzyść pretendenta. W pierwszej walce pieniądze z zysków dzielono w przedziale 75/25 na korzyść Canelo.

- To nie Giennadij oblał test antydopingowy. Uważa, że z szacunku powinien otrzymać równy podział. Jest sfrustrowany. Zgodził się na wszystkie warunki na 5 maja, ale ponieważ Canelo nie uważał z tym, co trafiało do jego organizmu, powinien otrzymać podział bardziej sprawiedliwy - tłumaczył Tom Loeffler, promotor Gołowkina.

- Wysłaliśmy im kontrakt już w kwietniu, sześć tygodni temu. Oni odesłali go ze swoimi poprawkami i my je również zaakceptowaliśmy. Byliśmy dogadani. Wszystko podobno było dobrze, ale teraz oni chcą nanieść kolejne zmiany, naszym zdaniem nie do zaakceptowania. W mojej ocenie to jasny sygnał, że Gołowkin tak naprawdę nie chce rewanżu z Canelo. On się go po prostu obawia - przekonuje Gomez. I dodaje, że Meksykanin doskonale poradzi sobie bez drugiej walki z "GGG".

- Gołowkin będzie musiał bić się z Derewianczenką, my za to mamy wiele innych ciekawych opcji. Saul może się spotkać z Danielem Jacobsem, Billym Joe Saundersem, Jermallem Charlo, Garym O'Sullivanem, a nawet Davidem Lemieux. Canelo utrzymuje się w formie, a na początku lipca rozpocznie obóz. Jest i będzie gotowy na każdego - dodał Gomez.