ATLAS: PO CO REWANŻ? CHĘTNIE ZOBACZĘ TERAZ ŁOMACZENKĘ Z GARCIĄ

Redakcja, ESPN

2018-05-14

Postawa Jorge Linaresa (44-4, 27 KO) w sobotnim starciu z genialnym Wasylem Łomaczenką (11-1, 9 KO) wielu pozytywnie zaskoczyła. Niektórzy domagają się rewanżu, ale takiej walki nie chciałby znany przed laty trener, dziś analityk stacji ESPN, charyzmatyczny Teddy Atlas.

Dawny szkoleniowiec Mike'a Tysona czy Michaela Moorera zaciera natomiast ręce na ewentualne starcie Ukraińca z Mikeyem Garcią (38-0, 30 KO), który ma już w kolekcji tytuły mistrza świata w czterech różnych limitach.

- Linares ma 32 lata. To jego najlepszy okres w karierze. Dał świetna walkę, ale lepszy już nie będzie, w przeciwieństwie do Wasyla. On wyciągnie wnioski z tego nokdaunu i wróci mocniejszy. Wraz z upływem czasu dysproporcja pomiędzy tymi zawodnikami będzie coraz większa. Do czasu zastopowania potyczki na mojej karcie Łomaczenko prowadził 87:84. Nie wiem jakim cudem u jednego z sędziów mógł być remis, a u drugiego wygrywał nawet Linares? Ale to nie pierwszy raz, gdy nie rozumiem postawy czy punktacji sędziów. Promotorzy mogliby pewnie zarobić na takim rewanżu, ale ja nie chciałbym oglądać ich drugiej walki. Chętnie natomiast zobaczę Łomaczenkę z Mikeyem Garcią. Najlepszą odpowiedzią na mańkuta jest mocny prawy. Garcia jest w ogóle lepszym pięściarzem niż Linares, a do tego ma dużo lepszą prawą rękę. Byłby więc sporym zagrożeniem dla Łomaczenki - uważa Atlas.

MIKEY GARCIA CHCE WALCZYĆ Z ŁOMACZENKĄ >>>

Póki co Bob Arum, promotor Wasyla, ma chyba inne plany wobec niego. Kolejnym przeciwnikiem Łomaczenki będzie prawdopodobnie inny mistrz wagi lekkiej, ale organizacji WBO - Raymundo Beltran (35-7-1, 21 KO). Taka walka miałaby się odbyć 25 sierpnia w Inglewood.