KLICZKO: NA TEN PODBRÓDKOWY JOSHUY NIE MOGŁEM BYĆ PRZYGOTOWANY

Redakcja, BBC

2018-05-11

Władimir Kliczko stwierdził, że był doskonale przygotowany do pojedynku z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO), ale nie mógł się przygotować na jedno - potężny prawy podbródkowy, który Anglik zadał mu w jedenastej rundzie.

Ten cios to był początek końca Ukraińca. W ciągu kilkudziesięciu kolejnych sekund Joshua trzykrotnie rzucił go na deski, aż w końcu sędzia ringowy przerwał walkę.

- Byłem dobrze przygotowany, byłem w dobrej kondycji, wszystko było gotowe. Tyle że nie zauważyłem tego podbródkowego. Na to nie mogłem być przygotowany. Po prostu mnie trafił - powiedział "Dr Stalowy Młot".

Joshua i Kliczko zmierzyli się 29 kwietnia 2017 roku w obecności 90 tys. kibiców na Wembley. W pierwszą rocznicę hitowego pojedynku spotkali się na tym samym stadionie, tyle że tym razem przy pustych trybunach, aby wziąć udział w nagraniu programu dla telewizji BBC.

Kiedy zobaczył Kliczkę, Anglik był zaskoczony, że jego ubiegłoroczny rywal, który po walce z nim przeszedł na emeryturę, nadal jest w tak dobrej formie. 42-letni Ukrainiec wyjaśnił, że nadal każdego dnia trenuje, a raz w tygodniu nawet sparuje. Joshua zażartował, że Kliczko planuje powrót na ring, co ten skwitował krótkim "nigdy nie mów nigdy".

Powrót Ukraińca jest jednak mało prawdopodobny. Później, już poważniej, powiedział Joshui: - Wiesz z czego jestem dumny? I tego samego życzę tobie. Jestem mianowicie dumny, że zakończyłem karierę na stojąco. I najważniejsze - wiedziałem, że przekazuję pałeczkę młodszemu, silniejszemu i lepszemu zawodnikowi.